Wygasające z końcem sezonu kontrakty oznaczają, że od 1 stycznia inne kluby mogą negocjować z tymi zawodnikami. A Krystian Nowak, Dominik Kun, Patryk Stępiński, Daniel Tanżyna i Juliusz Letniowski to niezwykle ważni piłkarze w zespole trenera Janusza Niedźwiedzia. Po tym, jak grali w pierwszej rundzie dali powody, by przedłużyć z nimi kontrakty. Może najmniejsze Tanżyna, ale to kapitan zespołu i piłkarz, który obok Mateusza Michalskiego ma najdłuższy staż w zespole. Widzew wiceliderem Pozostała czwórka ma za sobą bardzo udaną rundę i duży udział w tym, że zespól jest wiceliderem. Kun zaliczył osiem asyst i strzelił trzy gole (dwa w Pucharze Polski). Kiedy z powodu kontuzji zabrakło Nowaka i Letniowskiego, Widzew miał najsłabszy okres jesienią - tracił dwa razy więcej goli niż z nimi w składzie i strzelał dwa razy mniej. Ale przede wszystkim nie wygrał w pięciu spotkaniach. Nowak był podporą defensywy i jej liderem. Letniowski odpowiadał za ofensywę. Jego atuty to świetne, czasem niekonwencjonalne, podania i dośrodkowania ze stałych fragmentów. Zaliczył trzy asysty i zdobył trzy bramki. Letniowskiego trzeba wykupić A o Stępińskim Janusza Kudyba, dwukrotny król strzelców mówił tak, gdy argumentował wstawienie obrońcy do jedenastki rundy: - To chyba jego najlepszy sezon od lat. Skuteczny w obronie, ale także pod bramką rywali. Strzelił trzy gole, a do tego często włączał się w akcje ofensywne. Widzew zapowiada zimą co najmniej dwa transfery, ale nie mniej ważne będzie przedłużenie umów z tymi piłkarzami. Letniowski jest wypożyczony z Lecha Poznań i łódzki klub musi go wykupić (ma prawo pierwokupu), a na dodatek ustalić warunki umowy z 24-letnim pomocnikiem. Nowak ma wpisaną w kontrakt opcję przedłużenia kontraktu o rok, z której klub zapewne chce skorzystać. Czterech z Widzewa z wolną ręką Poza tą piątką kontrakty wygasają kolejnym ośmiu zawodnikom. To Abdul Aziz Tetteh, Patryk Mucha, Paweł Tomczyk, Filip Becht, Przemysław Kita, Mateusz Michalski, Tomasz Dejewski i Konrad Reszka. Z tego grona przesądzona jest przyszłość czterech piłkarzy. Tetteh, Mucha, Tomczyk i Becht dostali wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Oczywiście to nie znaczy, że na pewno odejdą już zimą, ale nie będzie ich w zespole na pewno po zakończeniu sezonu. W przypadku Kity klub nie będzie spieszył się z ofertą nowej umowy. 29-letni zawodnik ma za sobą dwie poważne kontuzje. Jesienią wrócił na boisko, ale zagrał tylko 69 minut. Wiosną musi przekonać sztab szkoleniowy, że powinien dostać nowy kontrakt. Trzy znaki zapytania Reszka jest rezerwowym bramkarzem. W tym sezonie zagrał dwa razy, kiedy uraz leczył Jakub Wrąbel i nie zawiódł. Daje podstawy, by zaproponować mu nowy kontrakt. Trudniej wygląda sytuacja Michalskiego. Wcześniej przez cztery sezony w Widzewie (dwa w trzeciej lidze, po jednym w drugiej i na zapleczy ekstraklasy) był zwykle podstawowym zawodnikiem. W 129 występach zdobył 38 goli i miał osiem asyst. Jesienią wystąpił 18 razy, ale siedmiokrotnie wchodził z ławki. Zdobył tylko jedną bramkę i dołożył trzy asysty. Ostatni z piłkarzy, którym kończy się kontrakt to Dejewski. 27-letni obrońca ma w umowie opcję przedłużenia umowy o rok. Jesienią zagrał 15 razy, w tym 12 razy od początku. Na początku sezonu wygrał rywalizację z Tanżyną, potem jednak trafił na ławkę, a do składu wrócił za leczącego kontuzję Nowaka. Nie był jednak najpewniejszym punktem obrony. Dlatego też łódzki klub jako priorytet transferowy na zimowe okno transferowe ustalił sprowadzenie stopera.