Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia przyznał Marcinowi Biernatowi z jedenastki gospodarzy. Była to 33. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy GKS-u Tychy w 42. minucie spotkania, gdy Wojciech Szumilas zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu GKS-u Tychy. Drugą połowę drużyna GKS-u Tychy rozpoczęła w zmienionym składzie, za Marcina Kowalczyka wszedł Łukasz Sołowiej. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników GKS-u Tychy w 54. minucie spotkania, gdy Łukasz Grzeszczyk strzelił z rzutu karnego drugiego gola. W 57. minucie w jedenastce Miedzi doszło do zmiany. Dawid Kort wszedł za Artura Pikka. Niedługo później Dominik Połap wywołał eksplozję radości wśród kibiców GKS-u Tychy, zdobywając kolejną bramkę w 63. minucie starcia. W 65. minucie za Krzysztofa Danielewicza wszedł Marcin Warcholak. W 68. minucie arbiter ukarał kartką Marquitos, piłkarza gości. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W tej samej minucie wynik na 4-0 podwyższył Mateusz Piątkowski. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania w drużynie Miedzi doszło do zmiany. Carlos Heredia wszedł za Marquitos. Bramkarz GKS-u Tychy wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w pojedynku sześć razy, ale nie zachował czystego konta. W 81. minucie gola pocieszenia strzelił Dawid Kort. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 4-1. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek jedenastka Miedzi rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie GKS Bełchatów. Natomiast w sobotę Warta Poznań zagra z jedenastką GKS-u Tychy na jej terenie.