Zespół Podbeskidzia B.-B. bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Między 20. a 41. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Wysiłki podejmowane przez zespół Podbeskidzia B.-B. w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 54. minucie na listę strzelców wpisał się Marko Roginić. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Podbeskidzia B.-B. w 55. minucie spotkania, gdy Marko Roginić strzelił drugiego gola. W 56. minucie żółtą kartkę dostał Wiktor Putin z drużyny gości. W 57. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Paweł Czajkowski z drużyny gości i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 41. minucie. W 63. minucie Krzysztof Wołkowicz został zmieniony przez Artura Golańskiego. Niedługo później Konrad Sieracki wywołał eksplozję radości wśród kibiców Podbeskidzia B.-B., zdobywając kolejną bramkę w tej samej minucie starcia. W 64. minucie Maciej Mas został zmieniony przez Dawida Kocylę, a za Wiktora Putina wszedł na boisko Dawid Flaszka, co miało wzmocnić zespół GKS-u Bełchatów. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Adriana Rakowskiego na Damiana Hilbrychta oraz Konrada Sierackiego na Mateusza Sopoćkę. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy żółtą kartką został ukarany Adrian Małachowski, zawodnik gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Podbeskidzia B.-B. w 81. minucie spotkania, gdy Mateusz Sopoćko strzelił czwartego gola. W 83. minucie w drużynie Podbeskidzia B.-B. doszło do zmiany. Iván Martín wszedł za Marka Roginicia. Na sześć minut przed zakończeniem pojedynku arbiter pokazał żółtą kartkę Dmytrowi Bashlayowi, zawodnikowi Podbeskidzia B.-B.. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 4-0. Zespół Podbeskidzia B.-B. zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał osiem celnych strzałów. Sędzia wręczył dwie żółte kartki piłkarzom GKS-u Bełchatów w pierwszej połowie, a w drugiej dwie żółte i jedną czerwoną. Zawodnicy drużyny przeciwnej otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej także jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Podbeskidzia B.-B. będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Radomiak. Tego samego dnia Olimpia Grudziądz zagra z zespołem GKS-u Bełchatów na jego terenie.