W rundzie wiosennej zespół prowadzony obecnie przez Rafała Pawlaka w roli gospodarza będzie musiał występować na innym stadionie. Powodem są prace rozbiórkowo-budowlane, które mają się rozpocząć na początku przyszłego roku. Ich efektem ma być zastąpienie obecnego obiektu nowym, który ma być ukończony jesienią 2016 r. Kilka miesięcy temu władze Widzewa poinformowały, że w czasie budowy nowego stadionu zespół będzie grał w Piotrkowie Trybunalskim. Do dzisiaj nie podpisano jednak umowy na wynajem Stadionu Miejskiego Concordia zarządzanego przez piotrkowski Ośrodek Sportu i Rekreacji. "Jakiś czas temu był w tej sprawie list intencyjny, w którym obie strony wyraziły chęć porozumienia i współpracy. Na tym na razie się jednak skończyło. W tej chwili konsultują się ze sobą prawnicy, którzy starają się zabezpieczyć interesy obu stron. Być może więc do końca listopada uda się podpisać wiążącą umowę" - powiedział dyrektor OSiR Leszek Heinzel. Dla piłkarzy Widzewa przenosiny do Piotrkowa Trybunalskiego nie będą pierwszą przeprowadzką w historii. Z należącego wcześniej do klubu sportowego WiMa stadionu przy al. Piłsudskiego (poprzednio Armii Czerwonej) Widzew korzysta od 1949 roku, ale pod koniec lat 70. i w latach 80. XX wieku w roli gospodarza wiele spotkań ligowych i pucharowych rozgrywał na stadionie ŁKS przy al. Unii. Na półmetku pierwszoligowych rozgrywek Widzew zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W 17 meczach zespół zgromadził osiem punktów i traci dziewięć oczek do miejsca uprawniającego do gry w barażach. Wszystkie punkty widzewiacy wywalczyli pod wodzą Włodzimierza Tylaka, którego po dziesięciu meczach na stanowisku trenera zastąpił Pawlak.