Podbeskidzie w tym roku pozostaje niepokonane, ale trzy poprzednie spotkania zremisowało, co sprawiło, że w czubie tabeli zrobiło się ciaśniej. W niedzielę jednak piłkarze trenera Krzysztofa Brede pokonali Stomil po samobójczym trafieniu Mateusza Bondarenki i celnym strzale głową Karola Danielaka. Tym samym "Górale" nie tylko przełamali remisową serię i zrewanżowali się olsztynianom za jedną z pięciu porażek w sezonie, ale i wrócili na pierwszą lokatę w tabeli. W 28 występach zgromadzili 55 punktów i o jeden wyprzedzają PGE FKS Stal oraz o dwa Wartę. Wszystko wskazuje, że te trzy zespoły stoczą walkę o dwa miejsca premiowane bezpośrednim awansem do ekstraklasy.Mielczanie w sobotę w najciekawiej zapowiadającej potyczce tej serii pokonali czwartego w tabeli Radomiaka Radom 2-0.Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie. Na początku spotkania bramkę zdobył Mateusz Bodzioch, a w 34. minucie podwyższył z "jedenastki" Bartosz Nowak. Krótko wcześniej czerwoną kartkę za faul w polu karnym zobaczył bramkarz gości Cezary Miszta.Radomiak do trzeciego zespołu z Poznania traci już sześć punktów.Warciarze w sobotę wywieźli remis z Legnicy, gdzie zremisowali z Miedzią 0-0. Na stanowisku trenera gospodarzy zadebiutował Ireneusz Kościelniak, który zastąpił Dominika Nowaka.Ubiegłoroczny spadkowicz, który głośno mówił o chęci szybkiego powrotu do elity, z dorobkiem 40 pkt jest piąty i wygląda na to, że szansy awansu będzie mógł poszukać co najwyżej w barażach. Miedź po restarcie rozgrywek wygrała tylko jedno z pięciu spotkań.