Piłkarze zaplecza ekstraklasy w środku tygodnia odrobili ligowe zaległości i od piątku rozgrywają mecze 15. kolejki. Prowadzące przed tą serią z identycznym dorobkiem Radomiak i Warta grały swoje mecze w sobotę. Oba zespoły czekało trudne zadanie, z którym lepiej poradzili sobie radomianie. Dzięki bramce Rafała Makowskiego pokonali u siebie silny kadrowo zespół z Niecieczy i są samodzielnym liderem. Goście grali od 71. minuty w dziesiątkę po czerwonej kartce (drugiej żółtej) Vlastimira Jovanovica. Warta grała na wyjeździe z GKS Tychy, który akurat na swoim stadionie dotychczas spisywał się dobrze (cztery zwycięstwa w pięciu meczach). Losy spotkania rozstrzygnęły się między 56. i 66. minutą. Gospodarze prowadzili po golu Macieja Mańki, wyrównał Michał Jakóbowski. To pierwszy remis tyszan u siebie w sezonie. Intensywne dni ma walcząca o awans do ekstraklasy Stal Mielec, zajmująca obecnie czwarte miejsce. W czwartek grała zaległe spotkanie w Opolu z Odrą i niespodziewanie przegrała 0-1, a już w niedzielne południe - również na wyjeździe - spotka się z przedostatnim Chrobrym Głogów. Mielczanom znów może być trudno. Piłkarze z Głogowa grają coraz lepiej, w ostatnich trzech meczach zdobyli siedem punktów, nie tracąc żadnej bramki.