Przeciwnikiem podopiecznych trenera Andrzeja Konwińskiego w inauguracyjnym spotkaniu będzie Chrobry Głogów. Jak powiedział w poniedziałek szkoleniowiec MKS, przygotowania w zasadzie nie różnią się od tych, które były prowadzone przed sezonem w drugiej lidze. Obecnie zawodnicy są na obozie szkoleniowym pod Kluczborkiem. Mają za sobą trzy sparingi: ze Ślęzą Wrocław (6:0), GKS Katowice (1:3) i GKS Bełchatów (2:0). "Nastroje w drużynie są bardzo optymistyczne. Dla kilku naszych zawodników rozgrywki w 1. lidze będą nowością, ale dla zdecydowanej większości to jest taki poziom rozgrywkowy, gdzie już dłużej grali" - przyznał Konwiński i zaznaczył, że liczy właśnie na ich doświadczenie i to, że w trudnych warunkach będą w stanie grać skutecznie. Trener zauważył, że zdecydowaną większość drużyny na kolejny sezon stanowić będą zawodnicy, którzy w Kluczborku są już od kilku lat. Zaznaczył, że jeśli zespół "osiągnął sukces tej miary" co awans do pierwszej ligi, to "grającym w nim zawodnikom trzeba ufać dalej". "To była ich ciężka praca. Głównie od nich zależało, czy ten wynik w II lidze będzie dla nas korzystny i czy awansujemy. Zrobili to, co oznacza, że mają ogromne możliwości. Dlatego też uważałem, że muszą dostać szansę, żeby pokazać to teraz w pierwszej lidze" - wyjaśnił. Umowy z klubem przedłużyli Łukasz Ganowicz, Mateusz Arian, Piotr Kasperkiewicz, Adam Orłowicz, Rafał Niziołek, Kamil Nitkiewicz, Tomasz Swędrowski, Marcin Nowacki, Piotr Giel, Paweł Gierak, Michał Kojder, Łukasz Uszalewski, Marcin Tomaszewski i Miłosz Reisch oraz bramkarze Krystian Rudnicki, który wrócił do MKS z GKS Katowice, Grzegorz Wnuk i Oskar Pogorzelec. Nowych graczy w kluczborskim klubie jest czterech: Radosław Kursa, który w ostatnim czasie grał w Lubliniance Lublin, a wcześniej w Zagłębiu Sosnowiec, ekstraklasowym Widzewie Łódź czy Wiśle Płock; Szymon Sobczak z ROW Rybnik, przedtem występujący też m.in. z Calisii Kalisz czy Górnika Zabrze; Maciej Kowalczyk, który przeszedł do Kluczborka z GKS Tychy, a wcześniej grał w Śląsku Wrocław, Koronie Kielce, Widzewie Łódź, Lechii Gdańsk czy Arsenale Kijów oraz Sebastian Deja z Odry Opole. Konwiński wyjaśnił, że kluczem przy doborze świeżych zawodników było to, czy na swoich pozycjach spowodują oni rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce. Duże znaczenie miała też ich klubowa i sportowa przeszłość oraz względy charakterologiczne. "Zależało nam na tym, aby szybko wkomponowali się w zespół i zaadaptowali do nowych warunków i kolegów. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że trafiliśmy w dziesiątkę" - uznał szkoleniowiec. Prezes MKS Kluczbork Zdzisław Sarnicki zaznaczył, że do pełnego składu klubowi potrzebni są jeszcze młodzieżowcy. "Poszukujemy wartościowych, młodych zawodników" - dodał. Ekipie z Kluczborka do pierwszego ligowego meczu pozostało jeszcze dwa i pół tygodnia. W najbliższą sobotę natomiast zmierzą się w pierwszym meczu Pucharu Polski - w Rybniku zagrają z tamtejszym ROW. Tydzień później, w zależności od wyniku tego spotkania, czeka ich albo kolejny mecz pucharowy, albo jeszcze jeden sparing przed sezonem. MKS Kluczbork powstał w 2003 roku. Po sezonie 2008/09 awansował do 1. ligi i doszedł w niej wtedy do szóstego miejsca. Po kolejnym sezonie drużyna jednak spadła do drugiej ligi. W tegorocznych rozgrywkach podopieczni Konwińskiego wygrali 16 spotkań, 11 zremisowali a siedem przegrali. Z MKS Kluczbork do ekstraklasy, a potem reprezentacji Polski trafili tacy zawodnicy jak Waldemar Sobota, Maciej Wilusz czy Patryk Tuszyński.