Zimowa przerwa w ekipie z Bełchatowa nie była spokojna. Nie chodziło jednak o pozycję w tabeli, lecz stan klubowych finansów. GKS przeżywa poważne problemy organizacyjne po tym, jak z jego dalszego finansowania wycofała się PGE Polska Grupa Energetyczna, będąca do tej pory sponsorem strategicznym pierwszoligowca. Sytuacja stała się na tyle zła, że pod koniec przygotowań do drugiej części rozgrywek strajkiem zagrozili piłkarze i trenerzy. W wydanym w lutym oświadczeniu poinformowali, że z powodu sięgających nawet czterech miesięcy zaległości w wypłatach, nie wezmą udział w jednym z treningów. Władzom GKS-u udało się przekonać zespół do powrotu do zajęć, obiecując uregulowanie zaległości w najbliższym czasie. W klubie mają nadzieję, że sytuacja organizacyjno-finansowa nie wpłynie na postawę sportową drużyny, która jesienią w 20 rozegranych meczach zdobyła 24 punkty, co zapewniło jej 13. miejsce w tabeli. To wynik na miarę możliwości, bowiem w ekipie trenera Artura Derbina, która do 1. ligi awansowała m.in. kosztem Widzewa Łódź, nie ma znanych nazwisk. Skład w dużej mierze opiera się na młodych zawodnikach, na których nie boi się stawiać 43-letni szkoleniowiec. - Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny, z którą przyszło mi pracować w trudnych warunkach. Ci chłopcy naprawdę pokazują duże chęci, zaangażowanie i wszyscy zdajemy sobie sprawę, jakie trudne wyzwanie stoi przed nami w nadchodzącej rundzie. Mimo problemów, nastawienie jest bojowe i chcemy pokazać charakter - zaznaczył Derbin. GKS ma bowiem tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową i w drugiej części sezonu będzie bronił się przed opuszczeniem zaplecza ekstraklasy. Bełchatowianom nie pomoże w tym najlepszy strzelec zespołu Mateusz Marzec (11 goli), który zimą przeniósł się do walczącego o awans do ekstraklasy Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz drugi napastnik 17-letni Dawid Kocyła (3 gole), który trafił do ekstraklasowej Wisły Płock. Z kolei 18-letni Maciej Mas podpisał kontrakt z włoskim Cagliari Calcio. W ich miejsce z Wisły Kraków wypożyczono młodego napastnika Przemysława Zdybowicza, który grał w GKS-ie w poprzednim sezonie oraz pozyskano Patryka Winsztala z Radomiaka Radom i Macieja Koziarę z Miedzi Legnica. - To nasz wielki sukces, że przy problemach, z którymi się borykamy pozyskaliśmy wartościowych zawodników. Przemka nie muszę przedstawiać, a Patryk to mobilna +dziewiątka+, dobrze gra głową, ma mocne uderzenie i jest walczakiem, co lubię najbardziej. Z kolei Koziara to ofensywny, kreatywny gracz, który pasuje do naszej koncepcji - ocenił szkoleniowiec. Derbin dodał, że do pierwszego zespołu włączono też kolejnych wychowanków GKS i ten status w szerokiej kadrze ma już połowa zawodników. Do tego wśród 26 piłkarzy jest siedmiu młodzieżowców. Podobnie jak jesienią, bełchatowianie swoje domowe mecze będą rozgrywali na przemian z ekstraklasowym Rakowem Częstochowa, który wynajmuje obiekt w Bełchatowie. Na inaugurację drugiej części sezonu podejmą w sobotę GKS Jastrzębie. 1. liga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Autor: Bartłomiej Pawlak