Pierwszoligowcy zakończyli rundę jesienną już tydzień temu, a teraz rozgrywają awansem z wiosny 18. kolejkę. Katowiczanie, którzy zajmowali dotychczas drugie miejsce w tabeli, prowadzili z Flotą od 76. minuty po golu Grzegorza Goncerza, ale wkrótce potem wyrównał Piotr Kieruzel. W przeszłości obaj występowali w Ruchu Chorzów. To było dziesiąte w tym sezonie spotkanie GKS u siebie i dopiero drugi remis. Pozostałe osiem meczów katowiczanie wygrali. Czwarta w tabeli Arka też liczyła na komplet punktów, ale mimo zdobycia trzech bramek tylko zremisowała ze Stomilem, tracąc gola na 3-3 w ostatniej minucie po strzale Szymona Kaźmierowskiego. Wcześniej skutecznością popisali się napastnik Arki Arkadiusz Aleksander i pomocnik gości Grzegorz Lech (po dwa gole). Jedną bramkę dla gdynian zdobył Michał Szubert. Potknięcia czołowych zespołów wykorzystał słabiej spisujący się ostatnio GKS Bełchatów, który pokonał na wyjeździe Puszczę Niepołomice 2-0. Gospodarze kończyli mecz w... ósemkę. Czerwone kartki (za dwie żółte) zobaczyli kolejno: Longinus Uwakwe (w. 52. minucie), Marcin Biernat (69) i Wallace (78). Dzięki zwycięstwu spadkowicz z Ekstraklasy przynajmniej na jeden dzień został liderem. Tyle samo punktów (po 32) mają Górnik Łęczna i GKS Katowice, a drużynę z Lubelszczyzny czeka jeszcze w niedzielę mecz u siebie z GKS Tychy. Tego dnia zostanie rozegrane także spotkanie Kolejarza Stróże z Chojniczanką Chojnice. Pierwszoligowcy wrócą na boiska 8 marca, ale jeszcze 27 listopada odbędzie się zaległe spotkanie Arki z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Wyniki, terminarz i tabela 1. ligi