W sobotnim pojedynku walczącego o awans Zawiszy z Arką bramek nie było. Dzień wcześniej nieoficjalnie mówiło się, że przyjęto odbiegającą od normy liczbę zakładów na wygraną Zawiszy dwiema bramkami. Potem przyjmowanie zakładów na takie rozstrzygnięcie wstrzymano. Analiza bukmacherów pokazała jednoznacznie, że zakłady na wspomniany mecz odbiegają w sposób znaczący od dotychczasowej normy dla spotkań podobnym charakterze (poziom rozgrywek, sytuacja w tabeli, itp.) - informował wczoraj PZPN. PZPN poinformował o sprawie nawet szefa UEFA Michela Platiniego, a także prezesów Zawiszy i Arki oraz wysłał na mecz swojego specjalnego delegata. - Nie zawsze to, co się dzieje w zakładach bukmacherskich, musi się sprawdzić na boisku. A podejrzenia nie oznaczają przecież, że konkretny mecz jest ustawiony, i że coś się za nim kryje. My mamy czyste ręce i nie podejrzewamy nikogo o kombinacje oraz niecne zamiary. Jestem przekonany, że wszystko rozstrzygnie się w sportowej rywalizacji - mówił w piątek prezes Arki Wojciech Pertkiewicz. Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia 0-0 Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Michał Masłowski, Łukasz Skrzyński, Hermes. Arka Gdynia: Michał Rzuchowski, Dawid Kubowicz, Mateusz Szwoch. Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 5000. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I" target="_blank">1. liga: Wyniki, strzelcy, tabela. NA ŻYWO</a>