W sobotę, w 14. kolejce, zawodnicy Termaliki zagrają na wyjeździe z Wigrami Suwałki. Po dziewięciu seriach gier Termalica miała na koncie osiem zwycięstw i remis, a zajmujący wtedy drugie miejsce GKS Katowice tracił aż dziewięć "oczek". Przez miesiąc sytuacja mocno się zmieniła, bowiem podopieczni Piotra Mandrysza dwa mecze zremisowali, a dwa ostatnie przegrali. Ostatni raz komplet punktów zdobyli 20 września - 1-0 na wyjeździe z Miedzią Legnica. W przypadku porażki z Wigrami, które wygrały dwa z trzech poprzednich spotkań (przed tygodniem do 90. minuty remisowały z Miedzią, gola na 1-2 straciły z karnego - red.), zespół z Małopolski może opuścić fotel lidera. Drugi warunek to sukces spadkowicza z ekstraklasy Zagłębia w konfrontacji z Arką Gdynia, która elitę opuściła w 2011 roku. Jeszcze dłużej, bowiem od 2007 roku na zapleczu Ekstraklasy gry Wisła Płock, obecnie plasująca się na trzecim miejscu. Były nawet sezony, kiedy drużyna z Mazowsza rywalizowała na trzecim szczeblu rozgrywkowym. W sobotę zespół Marcina Kaczmarka (syn znanego szkoleniowca, Bogusława) podejmą Flotę Świnoujście, sklasyfikowaną na piątej pozycji. Na dole tabeli ciekawie zapowiada się niedzielna konfrontacja dwóch najsłabszych klubów - beniaminka ze spadkowiczem, czyli Pogoni Siedlce z Widzewem Łódź, w składzie z Rafałem Augustyniakiem, który przed dwoma laty grał w ekipie rywali. Co ciekawe, dzień wcześniej trzecioligowe rezerwy Pogoni zmierzą się z innym do niedawna łódzkim przedstawicielem najwyższej klasy - ŁKS. Do tej pory, a już powoli kończy się runda jesienna, na wyjeździe nie wygrały ani GKS Tychy, ani Sandecja Nowy Sącz. W najbliższy weekend mają szansę przerwać tę serię na boiskach, odpowiednio, Chrobrego Głogów i Olimpii Grudziądz. 1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz