Po 27. serii gier krakowianie mogą co najwyżej utrzymać dwupunktową stratę do lidera, również z Małopolski. Warunkiem jest zwycięstwo podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego nad Kolejarzem (obie te drużyny już wcześniej zainkasowały walkowery z ŁKS), który zajmuje 11. miejsce i nie grozi mu ani spadek, ani tym bardziej awans. Od mocnego uderzenia pracę w Zawiszy rozpoczął Ryszard Tarasiewicz. Jego drużyna w zaległym spotkaniu pokonała w środę Okocimskiego Brzesko 4-1, a wszystkie gole zdobyła do przerwy. W niedzielę bydgoszczanie zmierzą się w Poznaniu ze słabo spisującą się wiosną Wartą. Po perturbacjach organizacyjno-finansowych i odejściu wielu czołowych zawodników "Zieloni" wywalczyli tylko cztery punkty w ośmiu meczach, a w tabeli spadli z 11. na 14. pozycję, ostatnią gwarantującą pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Zawisza ma 46 pkt., podobnie jak Dolcan Ząbki (lider - 52). Podwarszawski klub grał jak z nut (osiem zwycięstw, w tym walkower z ŁKS), ale tylko do poprzedniego weekendu, kiedy został zatrzymany w Niecieczy - 1-3. W niedzielę podejmuje najlepszy zespół na półmetku - Flotę Świnoujście. Rywale plasują się na piątej pozycji. Zmiana trenera pomogła im połowicznie. Trzy tygodnie temu Dominika Nowaka zastąpił Tomasz Kafarski. Po remisie z Okocimskim 2-2 i wygranej z Arką Gdynia 3-0, ekipa ze Świnoujścia ostatnio przegrała dwa mecze. Łącznie w tej rundzie zdobyła tylko pięć punktów. Na dole tabeli najbardziej interesująco zapowiada się konfrontacja Stomilu Olsztyn z Polonią Bytom. Gospodarze mogą wyprzedzić Wartę, zaś śląski klub od jakiegoś czasu ma już tylko matematyczne szanse na pozostanie. 1. liga: Wyniki, strzelcy, tabela