Przed tygodniem Odra wygrała z Górnikiem Łęczna 3-0, a teraz wywiozła trzy punkty z Siedlec. W odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził gościom fakt, że w 15. minucie Marcin Wodecki nie wykorzystał rzutu karnego. Ten sam zawodnik kwadrans później strzelił gola, a na początku drugiej połowy prowadzenie Odry podwyższył Mateusz Bodzioch. Pogoń jedyną bramkę zdobyła dopiero w doliczonym czasie gry po strzale Macieja Wichtowskiego. Oprócz opolskiego zespołu, komplet punktów mają po sobotnich meczach Drutex Bytovia Bytów, lider tabeli ex aequo z Odrą, a także Olimpia Grudziądz i GKS Tychy. Zwraca uwagę sobotni wyczyn drużyny z Bytowa. W wyjazdowym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała goście prawie całą drugą połowę grali w dziesiątkę (czerwona kartka dla golkipera Andrzeja Witana), a mimo tego zdobyli w osłabieniu dwie bramki - Michał Stasiak w 63. minucie oraz Sławomir Duda w doliczonym czasie gry. Drużynę z Podbeskidzia prowadził Dariusz Fornalak. Drugi trener "Górali" zastąpił Jana Kociana, który według oficjalnej wersji przebywa na zwolnieniu chorobowym. Media jednak poinformowały, że Słowak chce porozumieć się z klubem w sprawie rozwiązania kontraktu. Olimpia pokonała Wigry Suwałki 2-0, natomiast GKS Tychy - również u siebie - wygrał ze Stalą Mielec 1-0. Wciąż nie wiedzie się Ruchowi, spadkowiczowi z ekstraklasy. Nie dość, że chorzowianie rozpoczęli sezon z pięcioma ujemnymi punktami (kara za zaległości finansowe), to na dodatek przegrali dwa pierwsze mecze po 0-1. Tym razem ulegli u siebie Chrobremu Głogów. Mecz rozegrano bez udziału publiczności w związku z karą za zachowanie kibiców Ruchu podczas ostatniego spotkania poprzedniego sezonu ekstraklasy. Pierwsze punkty w sezonie zdobył natomiast inny ze spadkowiczów - Górnik Łęczna, który pokonał u siebie Zagłębie 2-1 po dwóch golach 19-letniego Patryka Szysza. To druga porażka sosnowiczan, uważanych przed sezonem za kandydatów do walki o awans. Oprócz Ruchu i Zagłębia dwie porażki poniosły także Stomil Olsztyn i Wigry Suwałki. W ciekawie zapowiadającym się spotkaniu - z udziałem dwóch teoretycznie mocnych kadrowo drużyn - Miedź Legnica zremisowała u siebie z GKS Katowice 1-1. Gospodarze uratowali punkt dzięki bramce w ostatnich sekundach z rzutu karnego Słowaka Jakuba Wojtusa. Drugą kolejkę zakończy niedzielny mecz dwóch beniaminków - Puszczy Niepołomice z Rakowem Częstochowa. Pierwszy z tych zespołów zwyciężył na inaugurację, natomiast Raków zanotował remis.Wyniki, terminarz i tabela 1. ligi