"Nic się nie zmieniło, naszym celem nadal jest awans do ekstraklasy" - zapewnił Jacek Kruszewski, prezes Wisły Płock. We wtorek odbędą się badania lekarskie i sprawdzenie, czy piłkarze trenowali indywidualnie, zgodnie z zaleceniami trenera Marcina Kaczmarka. Zawodnicy będą w Płocku na swoim stadionie trenować przez najbliższy tydzień, potem wyjadą na tygodniowe zgrupowanie do Międzychodu. Przed wyjazdem, 4 lipca zagrają pierwsze spotkanie kontrolne z drużyną Legionovii. Trener Kaczmarek będzie miał okazję zobaczyć wszystkich nowych zawodników w akcji. Dwa kolejne sparingi, jeden z Bytovią Bytów, a drugi z zagranicznym rywalem zaplanowano już w Międzychodzie. Kolejne sprawdziany odbędą się na stadionie w Płocku, między innymi z GKS Bełchatów i Olimpią Grudziądz. Pierwszy oficjalny mecz odbędzie się 25 lipca - Wisła zagra w 1. rundzie Pucharze Polski, gdzie spotka się ze zwycięzcą pojedynku Bytovia Bytów - Ślęza Wrocław. Kilka dni później, 1 lub 2 sierpnia, zagra o pierwsze ligowe punkty z Zagłębiem w Sosnowcu. Przed własną publicznością w 2. kolejce powalczy z Arką Gdynia. Kiedy zawodnicy odpoczywali zarząd klubu pracował nad ustaleniem składu drużyny. Lista zawodników nie jest jeszcze zamknięta. "Najbardziej potrzebny jest nam napastnik. Na tej pozycji mamy tylko jednego zawodnika Mikołaja Lebedyńskiego. W przerwie sprowadziliśmy Słowaka Lukasa Kubusa, ale na razie jest on dla nas wielką niewiadomą. Trudno przewidzieć, jak sprawdzi się w polskich warunkach. W swojej drużynie walczącej na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej strzelił ponad 70 proc. bramek zdobytych przez cały zespół. Nie ukrywamy, że nadal szukamy piłkarza ogranego, z dużym doświadczeniem. Cały czas przyglądamy się rynkowi, mamy nadzieję podpisać ostatnie kontrakty jak najszybciej" - poinformował Kruszewski. Nie do końca jeszcze wiadomo, kto zostanie w drużynie, a kto jeszcze ma szanse zmienić barwy klubowe. Na pewno nie zagra w Wiśle Krzysztof Janus, który podpisał kontrakt z Zagłębiem Lubin. Cały czas ważą się losy Jacka Góralskiego. "Zgłosiła się po niego Jagiellonia Białystok, ale piłkarz ma określoną kwotę odstępnego, którą musieliby zapłacić jego nowi pracodawcy. Na razie jest duża rozbieżność między oczekiwaną przez nas sumą, a tą, którą proponuje klub z Białegostoku. Widać, że zależy im na pozyskaniu naszego piłkarza, więc nie wykluczamy, że przyjdzie nam się pożegnać z Jackiem" - dodał Kruszewski. Ważny kontrakt ma Seweryn Kiełpin. Mimo tego, że piłkarz raczej zostanie w Płocku, klub rozgląda się za trzecim bramkarzem. "Poszukujemy zawodnika młodego, żeby u nas mógł się rozwinąć pod okiem doświadczonych kolegów. Może to być zawodnik nawet z 3. ligi, a najlepiej z wyższej, który ma niewielkie szanse, by reprezentować swój klub. Oczywiście najpierw przyglądaliśmy się swoim zawodnikom, ale nie mamy zbyt wielkiego pola manewru, stąd nasze poszukiwania" - zaznaczył prezes. Na pierwszych zajęciach we wtorek powinien też pojawić się Przemysław Lech, 19-letni zawodnik Wisły Kraków, który nie mógł przebić się w swoim klubie, grał tylko w 3-ligowych rezerwach. Ten środkowy pomocnik, który będzie mógł grać także na pozycji napastnika, będzie raczej uzupełnieniem niż wzmocnieniem drużyny. Z zawodnikiem klub podpisał umowę na dwa sezony z opcją przedłużenia. Największa strata dla drużyny to odejście Krzysztofa Janusa, który był nie tylko kapitanem drużyny, także jej dobrym duchem. Tu udało mu się wypromować, pokazał, że mimo 30 lat jest jeszcze w stanie wiele zdziałać. Teraz będzie wspierał ekipę Zagłębia. "Zasłużył sobie na awans do ekstraklasy, ale na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako ten, który walczył do ostatniego gwizdka, kontrakt podpisał dopiero po zakończeniu sezonu, a do ostatniego meczu dawał z siebie wszystko. Mamy nadzieję, że znajdziemy godnego następcę Janusa" - zakończył Kruszewski.