Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Tuż po rozpoczęciu meczu jedenastka Widzewa pokazała swoją wyższość. W czwartej minucie Marcin Robak dał prowadzenie swojej drużynie. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Widzew: Bartłomiejowi Poczobutowi w 18. i Marcinowi Robakowi w 41. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Widzewa. Na drugą połowę zespół Radomiaka wyszedł w zmienionym składzie, za Dominika Sokoła wszedł Karol Angielski. Drużyna Radomiaka otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Bramkę na 1-1 w pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania zdobył Karol Angielski. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Radomiaka w 50. minucie spotkania, gdy Karol Podliński strzelił drugiego gola. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Henrik Ojamaa z Widzewa. Była to 61. minuta pojedynku. W 64. minucie Michael Ameyaw zastąpił Dominika Kuna. Zespół Widzewa ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Radomiaka, zdobywając kolejną bramkę. W 73. minucie celnym strzałem popisał się Leândro. Niedługo później Miłosz Kozak wywołał eksplozję radości wśród kibiców Radomiaka, strzelając kolejnego gola w trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania meczu. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 4-1. Zespół Radomiaka zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał pięć celnych strzałów. Sędzia nie ukarał zawodników Radomiaka żadną kartką, natomiast piłkarzom Widzewa przyznał trzy żółte. Drużyna Radomiaka w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Widzewa w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Drużyny będą miały 12-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 10 września zespół Widzewa rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Chrobry Głogów.