Mówił zatem o ogromnej dumie i satysfakcji, które mu towarzyszą w związku z praca w jednym z największych klubów świata. Brazylijskie Flamengo z Rio de Janeiro szacuje liczbę swych kibiców na ponad 40 milionów, czyli więcej niż mieszkańców Polski. Paulo Sousa przemówił do nich, a w jego przemówieniu można usłyszeć słowa i sformułowania, które polscy kibice usłyszeli rok temu. - To czas ciężkiej pracy, aby dać radość i tytuły ponad 40 milionom kibiców - powiedział Paulo Sousa i dodał: - Zagramy razem! Czerwono-czarne pozdrowienia.Czerwono-czarne to barwy klubu Flamengo. - Wszyscy gracze Flamengo są dla mnie ważni. To zaangażowanie wszystkich napędza nas do osiągania najlepszych celów, a fani będą nas pchali do kolejnych zwycięstw. Bardzo ważna jest kultura zwyciężania - mówił Paulo Sousa. Dlaczego Paulo Sousa opuścił Polskę? Wyjaśnia Portugalczyk wyjaśnia też w Brazylii, dlaczego zostawił reprezentację Polski wraz z możliwością jej gry na mistrzostwach świata w 2022 roku. - Zadecydowała wielkość klubu Flamengo, a także moje własne oczekiwania związane z pracą i zwyciężaniem w takim klubie. Flamengo ma stałą ambicję zwyciężania, co mi odpowiada. To klub, który oddycha zwycięstwem. Innymi słowy, mamy takie same ambicje i cele - powiedział.Jak podaje "Globo", umowa Paulo Sousy z Flamengo została podpisana bardzo szybko, bo już w niedzielę, zanim rozwiązany został jego kontrakt z PZPN. Portugalczyk rozpocznie pracę 10 stycznia, a towarzyszyć mu będzie aż sześciu asystentów. Paulo Sousa w święta poprosił PZPN o rozwiązanie umowy i zakończenie pracy z reprezentacją Polski, gdyż ma ofertę z dużego klubu. Związek początkowo odmówił, ale w końcu zgodził się umowę rozwiązać. Paulo Sousa związał się z Flamengo kontraktem do 2023 roku.CZYTAJ TAKŻE: Menedżer Paulo Sousy mocno wkurzonyoprac. rana