Jak poinformował brazylijski dziennikarz Nicolo Schira, Flamengo pracuje nad transferem Andre Andersona z rzymskiego Lazio. I to właśnie Paulo Sousa ma naciskać na swojego nowego pracodawcę, by zatrudnił 22-letniego pomocnika, który ma za sobą występy w młodzieżowej kadrze Włoch. Choć Sousa oficjalnie cały czas jest trenerem reprezentacji Polski, to jednak media w Brazylii informują, że jego umowa z Flamengo została już podpisana i teraz pozostaje tylko oczekiwanie, aż uda mu się rozwiązać umowę z PZPN. Zapewne będzie musiał zapłacić polskiemu związkowi odszkodowanie, ale to ma oscylować wokół 300 tysięcy euro. Jeśli doniesienia Schiry się potwierdzą, może to oznaczać, że Portugalczyk już od jakiegoś czasu przygotowywał się do odejścia z kadry "Biało-Czerwonych". Trudno bowiem przypuszczać, by naciski na sprowadzenie nowego gracza rozpoczął już pierwszego dnia pracy. Której przecież oficjalnie nie podjął.