Przed meczem nadzieję fanów Flamengo było rozbudzone. Gdyby drużyna pokonała najsłabszą w lidze Fortalezę, to wskoczyłaby na czwarte miejsce w tabeli i miała tylko punkt straty do wicelidera i trzy do lidera. Zamiast tego, przed własnymi kibicami, drużyna Paulo Sousy dała plamę. Goście prowadzili po bramce Robsona, ale jeszcze przed przerwą zdołał wyrównać Everton Ribeiro. W drugiej części drużyna Sousy biła głową w mur, a na dodatek straciła gola w drugiej minucie doliczonego czasu gry po uderzeniu Herculesa. CZYTAJ TAKŻE: Padają daty transferu Lewandowskiego do Barcelony. "Nie wróci do Bayernu" Po meczu kibice Flamengo nie kryli złości, a w wielu wpisach obrywało się także Sousie: - "Drużyna kompletnie nie ma stylu. Paulo jest fatalny" - "Jest czerwiec, pół roku pracy Sousy minęło, a Flamengo wciąż nie ma stylu, taktyki i regularności. W sumie to nie ma niczego" - "Ta drużyna to jest jakieś horror. Na boisku grają dramat. Po co w ogóle trzymać tego Sousę?" - "Będziemy jeszcze gorzko żałowali, że Sousę zatrudniono w naszym klubie" Po meczu z Fortalezą Flamengo zamiast awansować na czwarte miejsce w tabeli, znalazło się na 11. pozycji. Piłkarze Paulo Sousy w dziewięciu spotkaniach uzbierali dwanaście punktów. Fortaleza, mimo zaskakującego zwycięstwa, ciągle jest ostatnia, ale w meczu z Flamengo zdobyła większość swojego dorobku (trzy z pięciu punktów). Najlepsze momenty, bramki i interwencje Ligi Mistrzów - zobacz już teraz! Flamengo. Mają dość Paulo Sousy Sousa Flamengo objął po koniec grudnia 2021 r. Poprzedni sezon drużyna skończyła na drugim miejscu w tabeli, ale dla władz klubu to był za słaby wynik, więc zdecydowano się na zatrudnienie obecnego wówczas selekcjonera reprezentacji Polski. Sousa jednak szybko zraził do siebie część ludzi w klubie (pozbył się m.in. kilku trenerów pracujących we Falmego od dłuższego czasu), a kibiców i dziennikarzy nie potrafił przekonać ani stylem gry, ani wynikami. “Paulo Sousa to przeciętny trener, bo jego drużyna może tylko grać w jeden sposób. Nie jest ważne jaki jest przeciwnik, on zawsze chce grać do przodu (...), nie zmienia taktyki. Osobiście nie trawię trenerów, którzy nie biorą pod uwagę charakterystyki rywala, boiska czy sytuacji w rozgrywkach" - ocenił Sousę dziennikarz portalu UOL Esporte Renato Maurico Prado. PJ