W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Cezary Kulesza oficjalnie poinformował, że Paulo Sousa nie chce już prowadzić piłkarskiej reprezentacji Polski. "Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z PZPN z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem" - poinformował prezes PZPN. Przy okazji niejako potwierdził doniesienia Interii, która jako pierwsza pisała o zamiarze Sousy o porzuceniu prowadzenia naszej kadry i zasileniu szeregów brazylijskiego Flamengo Rio de Janeiro.Ostatecznie 29 grudnia oficjalnie ogłoszono, że - jednogłośną decyzją zarządu PZPN - Portugalczyk nie będzie już trenerem Polaków. I że zapłaci federacji odszkodowanie. W rozmowie ze Sebastianem Staszewskim z Interii Kulesza zdradził, że negocjacje były trudne, ale udało się wywalczyć sporą kwotę zadośćuczynienia. Ma być ona dwukrotnie wyższa niż ta zaproponowana początkowo przez współpracowników Sousy. Kamil Glik "komentuje" odejście Paula Sousy. Wymowny obrazek Tymczasem Paulo Sousa już zdążył "zbajerować" Brazylijczyków, a wcześniej wpisem w mediach społecznościowych podziękował polskim kibicom za "wzbogacające i zaszczytne doświadczenie". Jego słowa spotkały się z chłodnym przyjęciem, ale Portugalczyk chyba uznał, że nie będzie wdawał się w dyskusję z fanami znad Wisły i konsekwentnie ignoruje ich komentarze. Zachowanie i dezercja Sousy najwyraźniej nie spodobały się też jego byłym podopiecznym. Zdaniem Mateusza Borka część z nich zablokowała numer telefonu byłego już selekcjonera reprezentacji Polski.Wygląda na to, że do czynienia z Portugalczykiem nie chce mieć m.in. jeden z liderów kadry. Kamil Glik opublikował na Twitterze wymowne zdjęcie. Na telefonie obrońcy przy nazwisku Sousy widnieje komunikat: "Kontakt zablokowany". Oprócz tego obok fotki jest parafraza słów Zbigniewa Bońka, który - podczas prezentacji 51-latka jako trenera Polaków - użył w stosunku do niego określenia "top". Sugerował tym samym, że Paulo to selekcjoner z czołówki. "To jak to jest? Top czy nie top?" - zażartował Glik i dodał: "tylko Polska". Pod wpisem, który zresztą zebrał już kilka tysięcy polubień, posypały się komentarze. MAREK SZKOLNIKOWSKI NIE WYTRZYMAŁ. WULGARNY WPIS DO PAULA SOUSYMATEUSZ KLICH DOSADNIE SKOMENTOWAŁ ZAMIESZANIE WOKÓŁ PAULO SOUSYKP