Paulo Sousa nie jest już trenerem reprezentacji Polski. Portugalczyk został trenerem Flamengo Rio de Janeiro. Cezary Kulesza zdradził kulisy ostatniej rozmowy z Portugalczykiem. Prezes PZPN przyznał, że Portugalczyk szukał kontaktu za wszelką cenę i można się było domyślać, że chodzi o rozstanie. - Kuba Kwiatkowski zadzwonił i powiedział, że trener chce osobiście ze mną porozmawiać. Kilka razy próbował się umówić, aż w końcu zaczął pisać sms-y. Po medialnych doniesieniach domyślałem się, że może chodzić o rozstanie - powiedział Kulesza w programie "Sport.pl LIVE". - Do rozmowy doszło 26 grudnia między 15:00, a 15:10. Na początku trener złożył życzenia, choć święta się kończyły, a później przeszedł do tematu. Oznajmił, że chciałby zakończyć pracę z reprezentacją - dodał prezes PZPN. Paulo Sousa musi zapłacić odszkodowanie Co ciekawe była to jedyna rozmowa Kuleszy z Sousą. Później Portugalczyk z nikim ze związku już się nie kontaktował i wszystkie rozmowy ws. zakończenia współpracy odbywały się za pośrednictwem jego agenta. Kulesza przyznał też, że to Paulo Sousa osobiście, a nie jego klub, będzie musiał zapłacić odszkodowanie. Związek wywalczył spore kary w przypadku opóźnień w spłacie, nawet o dzień. Sousa wprowadził drużynę do baraży o MŚ 2022. Kulesza zdradził jednak, że portugalski szkoleniowiec nie będzie mógł liczyć na pieniądze z premii za ewentualny awans. MP