Czekamy od 20 lat na ten polski medal na pływalni, być może w niedzielę w końcu się go doczekamy. Za sprawą Katarzyny Wasick, najstarszej w polskiej kadrze, zarazem najbardziej utytułowanej. Bo mimo 32 lat wciąż jest w ścisłej światowej czołówce w rywalizacji na 50 m stylem dowolnym, zdobywa kolejne medale w najważniejszych imprezach. I sama chce zdobyć też ten olimpijski, w swoim piątym w starcie w igrzyskach Blisko była w Tokio, skończyło się na piątej pozycji. W eliminacjach w Paryżu wszystko zagrało idealnie. Znakomity początek Katarzyny Wasick. Upragniony medal może być już w niedzielę Wasick popłynęła w dziewiątej, przedostatniej serii. Od początku narzuciła mocne tempo, szło jej świetnie. Nie zawaliła startu, a z tym miała w przeszłości problem. Na 50 metrów każdy błąd kosztuje zaś sporo. Polka finiszowała w czasie 24.27 s, najlepszym w swojej serii. W kolejnej lepszy uzyskała tylko słynna Sarah Sjöström, która złote krążki z mistrzostw świata przywoziła już kilkanaście razy. Ona miała 23.85 s, to jednak wynik cudowny, gorszy zaledwie o cztery setne od olimpijskiego rekordu Emmy McKeon. Wasick była po swoim starcie bardzo zadowolona, te eliminacje zawsze bywają jednak pewną niewiadomą. - Wielka ulga, bo to jeden z lepszych moich porannych startów. Ufamy swoim przygotowaniom, ale dopóki nie wyjdziemy, nie poczujemy publiczności i nie wskoczymy do wody, to nie wiemy, jak popłyniemy - mówiła. I zasugerowała, że idzie w spokoju przygotować się "na nowe rozdanie", to nastąpi wieczorem. Długo czekała na swój występ na basenie w La Defense Arena, w końcu się doczekała. - Nerwy zawsze są, ale czasem warto czekać na coś fajnego. I być cierpliwym - dodała. W ostatniej serii popłynęła też Kornelia Fiedkiewicz, która w poniedziałek skończy 23 lata. Jej się nie powiodło, potrzebowała startu na granicy życiówki, ta wynosi 24.69 s. Awans dawał czas 24.72 s, ona finiszowała w 24.94 s. Skończyło się więc na 20. pozycji. Półfinał Polki zaplanowany jest na godz. 20.39 w sobotę, a ewentualny występ w finale - w niedzielę o godz. 18.30. Reszta reprezentantów Polski nie zdołała zakwalifikować się do kolejnych rund.