Ceremonia zamknięcia igrzysk olimpijskich w Paryżu rozpoczęła się w niedzielę o godzinie 21:00. Na jej starcie odegrany został hymn Francji - "Marsylianka". Później nadeszła pora na paradę chorążych. Polskę reprezentowali, niosąc naszą flagę, pięściarka Julia Szeremeta oraz kajakarz Wiktor Głazunow. Na Stade de France zobaczyliśmy później w barwnym pochodzie wszystkich wciąż obecnych na miejscu sportowców, którzy ostatni raz zaprezentowali się kibicom. W kolejnym punkcie wieczoru organizatorzy przygotowali dla fanów oraz uczestników uroczystości muzyczną niespodziankę w postaci "karaoke". Podczas wykonywania kolejnych utworów, na telebimach wyświetlane były ich teksty, dzięki czemu wszyscy zgromadzeni na trybunach i płycie stadionu mogli włączyć się do wspólnej zabawy, tworząc niezwykle liczebny chór. Ogień w zniczu zgasł i nagle wyszedł on. Zdobył w Paryżu pięć medali Paryż 2024. Zaskoczenie na antenie TVP. Komentatorzy odśpiewali fragment "Les Champs-Elysees" Robili to szczególnie chętnie, gdy z głośników popłynęła jakże znana melodia "Les Champs-Elysees". I wówczas widzowie Telewizji Polskiej mogli zostać zaskoczeni przez komentatorów, ubarwiających swoim głosem ceremonię zamknięcia igrzysk olimpijskich. Tym razem tę rolę pełnili Jacek Laskowski oraz Jarosław Idzi. Następnie obaj niespodziewanie wyśpiewali radosnym głosem kilka taktów. Na pierwszym planie wybijał się jednak przede wszystkim celnie trafiający w poszczególne dźwięki Jacek Laskowski. Przypomnijmy, że reprezentanci Polski podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu wywalczyli łącznie 10 medali: jeden złoty, cztery srebrne oraz pięć brązowych. Ostatecznie dało nam to odległe, 42. miejsce w tabeli medalowej, w której triumf zapewnili sobie na finiszu reprezentanci Stanów Zjednoczonych, wyprzedzając Chiny. Na trzecim miejscu uplasowali się sportowcy z Japonii.