Emocje na XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich sięgają zenitu. Poznaliśmy już medalistów w wielu dyscyplinach sportowych, w tym m.in. tenisie i surfingu. O olimpijskie krążki walczą jednak jeszcze m.in. siatkarze, lekkoatleci i hokeiści. Podczas niektórych ze spotkań zauważyć można, że emocje związane z walką o medale mocno udzielają się zawodnikom. Napięcie dało się wyczuć m.in. podczas meczu polskich siatkarzy z Amerykanami, kiedy to Tomasz Fornal wdał się kilkukrotnie w dyskusję z jednym w rywali. Brutalne pojedynki miały miejsce także w meczu półfinałowym turnieju hokeja na trawie kobiet z udziałem Holenderek i Argentynek. I to do tego stopnia, że interweniować musiały... służby medyczne. Wciąż mamy szansę na medal. Do Polaka uśmiechnęło się szczęście Fatalny incydent na meczu hokeja na trawie. Olimpijka ranna, została przetransportowana do szpitala W trakcie meczu Holandii z Argentyną doszło do przerażającego incydentu z udziałem Agustiny Gorzelany i Joosje Burg. Sportsmenka z Ameryki Południowej odbiła bowiem piłkę w taki sposób, że z impetem uderzyła zawodniczkę z Europy w twarz. 27-latka natychmiast upadła na trawę, obficie krwawiąc. Na pomoc sportsmence od razu ruszyły służby medyczne, które próbowały zatamować krwawienie Burg. Po kilkuminutowej przerwie opuściła ona boisko przy wsparciu fizjoterapeutów. Co ciekawe, jeszcze przed zakończeniem spotkania Holenderka wróciła na boisko, aby pomóc koleżankom z kadry. Ostatecznie jej drużyna wygrała półfinałowe starcie z Argentynkami 3:0. 27-latka nie miała jednak okazji zbyt długo świętować tego sukcesu. W rozmowie z "De Telegraaf" trener holenderskiej reprezentacji Paul vas Ass ujawnił, że po zakończeniu meczu Burg została przetransportowana została do szpitala. "Będzie poddana badaniom. Potem zobaczymy, jakie będą opcje" - przekazał 63-latek. O złoty medal Holenderki powalczą z reprezentantkami Chin. Mecz ten odbędzie się w piątek 9 sierpnia o godzinie 20.00. Agustina Gorzelany i spółka natomiast zmierzą się z Belgijkami z starciu o brązowy medal. Rekord Europy nie wystarczył. Kosmiczny finał, szalona szarża po złoto