Dobrze rozpoczęły się igrzyska olimpijskie dla Polaków, którzy z Paryża do kraju mogą przywieźć nawet kilkanaście medali. Ten pierwszy wpadł na konto "Biało-Czerwonych" już niecałe dwa dni po oficjalnej ceremonii otwarcia. Po historyczne srebro w slalomie kajakowym sięgnęła Klaudia Zwolińska. Sportsmenka z miejsca stała się bohaterką. Furorę zrobiła jej reakcja na największy sukces w dotychczasowej karierze. Polskie szpadzistki świętują. Mamy kolejny medal w Paryżu We wtorek do szczęśliwych medalistek dołączyły nasze szpadzistki. Przystąpiły one do rywalizacji drużynowej z ogromnymi nadziejami. W lipcu zeszłego roku zostały przecież mistrzyniami świata, dlatego też w Paryżu rywalki absolutnie nie mogły ich lekceważyć. Zaczęło się od wygranego dreszczowca z Amerykankami. W półfinale za mocne okazały się niestety Francuzki. Mecz o brąz również nie zapowiadał się łatwo, ponieważ "Biało-Czerwone" konfrontowały się z Chinkami. Podopieczne Bartłomieja Języka raz jeszcze we wtorek stanęły na wysokości zadania i uplasowały się na najniższym stopniu podium. Polkom uśmiech z twarzy nie schodził naprawdę długo. Ten pewnie znów pojawi się w momencie powrotu do kraju. Według informacji TVP Sport, za brązowy medal wszystkie zawodniczki otrzymają do podziału aż milion złotych. Do tego dochodzi diament oraz voucher na wakacje dla każdej osoby. Do trenera powędruje zaś okrągłe pięćdziesiąt tysięcy złotych oraz wspomniany wcześniej diament wraz z voucherem na wakacje. Zdecydowanie warto było więc uszczęśliwić milionów widzów przed telewizorami. Polacy dopiero się rozkręcają. To nie powinien być koniec medalowej serii Kolejne medale to chyba tylko kwestia czasu. Polacy są w ścisłej czołówce światowej w wielu nadchodzących konkurencjach.