Igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się w piątek 26 lipca. W turnieju weźmie udział 211 polskich sportowców, a Radosław Piesiewicz ujawnił, ile mogą zarobić, jeżeli uda im się sięgnąć po medal. Igrzyska tuż za rogiem Igrzyska olimpijskie to zwykle okazja do podsumowania ostatnich czterech lat w międzynarodowym sporcie. Tym razem sytuacja jest jednak wyjątkowa, bo z powodu pandemii covid ostatnia edycja odbyła się trzy lata temu. Nie ulega wątpliwości, że począwszy od piątku 26 lipca, w następnych trzech tygodniach oczy całego sportowego świata zwrócone będą na Paryż. Tam przez 17 dni ponad 10,5 tysiąca uczestników będzie rywalizowało w 32 dyscyplinach i 329 konkurencjach. W tym gronie nie zabraknie, rzecz jasna, Polaków. Będzie ich aż 211. Podczas ostatnich igrzysk w Tokio biało-czerwonym udało się zdobyć 14 medali. Teraz kibice mają nadzieję na poprawę tego wyniku. Ile pieniędzy za medale dla Polaków?"Z budżetu państwa nie mamy ani złotówki" Nadchodzący turniej będzie też wyjątkowy dla Radosława Piesiewicza - w końcu po raz pierwszy podejdzie do nich w roli prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 43-latek udzielił interesującego wywiadu Łukaszowi Jachimakowi, w którym wyjawił, na jakie gratyfikacje mogą liczyć polscy medaliści. Na tym jednak nie skończył. Gdy dziennikarz przyznał, że część obserwatorów widzi u 43-latka parcie na szkło, odpowiedział: "Wie pan, w jakiej konkurencji ja startuję? W takiej, żeby nasi zawodnicy mieli wszystko, czego potrzebują. To jest poważna konkurencja! Jeżeli ktoś myśli, że tutaj jest rzeka miodem i mlekiem płynąca, to jest w błędzie. My z budżetu państwa nie mamy ani złotówki - chciałbym, żeby to wybrzmiało. Polski Komitet Olimpijski ani się z budżetu państwa nie utrzymuje, ani nie dostaje choćby złotówki" - wyznał, tłumacząc, że pojawia się ze sportowcami, bo tego wymagają od niego umowy sponsorskie. Światowi sportowcy nie mogą liczyć na żadne odgórnie ustalone nagrody - z małymi wyjątkami. O wysokości gratyfikacji decydują krajowe związki. Wspomniane wyjątki dotyczą dwóch dyscyplin. Światowa Lekkoatletyka (World Athletics) obiecała każdemu złotemu medaliście 46 tysięcy euro, a jeśli mowa o konkurencji grupowej, kwotą tą będą musieli podzielić się wszyscy uczestnicy. Jeśli zaś chodzi o boks, w grze są jeszcze większe stawki. Za zwycięstwo można liczyć na 92 tysiące euro, za srebro na 46 tysięcy, zaś za brąz - na 23 tysiące euro. Wszystko to dzięki Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Boksu (IBA). Ceremonia otwarcia igrzysk rozpocznie się w piątek 26 lipca o godzinie 19:30. Po raz pierwszy w historii nie odbędzie się ona na stadionie, a nad Sekwaną.