Ogrodzony obiekt na potrzeby igrzysk nie sprawia wielkiego wrażenia. Do tego droga do niego wiedzie przez miejsca, które jeszcze pachną betonem, bo zostały pewnie niedawno oddane. W obejściach wiszą kable i folie. Jest wiele miejsc odgrodzonych dyktą. Można poczuć się jak na budowie. Szybkie 4:0 dla Polki, kapitalny bój 20-latki z faworytką. Decydowała dogrywka Cudowne miejsce. Szermierki nie mogło spotkać nic lepszego Kiedy jednak wejdzie się do Grand Palais, to człowiek od razu przenosi się w inny wymiar. Przyznam, że niewiele widziałem piękniejszych aren i cieszę się, że szermierka, którą przecież Francuzi tak kochają, czego najlepszym dowodem są pełne trybuny, trafiła w tak wspaniałe miejsce. Grand Palais to wielka przeszklona hala wystawowa w samym sercu Paryża. Na potrzeby rywalizacji wszystkie szyby zostały jednak zasłonięte specjalnymi jasnymi płachtami. Zostało to jednak zrobione bardzo gustownie. Hala została zbudowana na wystawę światową, jaka odbyła się w Paryżu w 1900 roku. W 1993 roku Grand Palais został zamknięty. Wymagał bowiem przeprowadzenia remontu. Ponowne otwarcie miało miejsce 12 lat później. Na środku Grand Palais ustawiono kilka plansz szermierczych. Po dwóch stronach ustawiono strome trybuny. Nie brakuje telebimów, na których idealnie można śledzić, to co się dzieje w rywalizacji. Pokazywane są też powtórki i wyświetlane drabinki turnieju. W hali panuje fantastyczna atmosfera, bo Francuzi doskonale znają się na szermierce, a kiedy wychodzą na plansze zawodniczki lub zawodnicy i kraju, na trybunach kibice szaleją, jak na meczu piłkarskim. Wszyscy polscy dziennikarze, którzy pojechali na Grand Palais podkreślają wyjątkowość tego miejsca. Na każdym z nas arena szermiercza zrobiła niesamowite wrażenie. "Zobaczyć na żywo szermierkę we Francji - magia!" - napisała Edyta Kowalczyk, dziennikarka Przegląd Sportowy Onet, w mediach społecznościowych. Może rzeczywiście stanie się to miejsce magiczne także dla polskich sportowców, bo przed nami wiele walk Biało-Czerwonych w tej lokalizacji. W sobotę zmagania w Grand Palais rozpoczęły szpadzistki. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport