Jeszcze przed startem igrzysk olimpijskich Aleksandra Mirosław była wymieniana jako wielka nadzieja Polaków na medal w Paryżu. Polka, która w Tokio zajęła czwarte miejsce w rywalizacji łączącej wspinaczkę na szybkość, bouldering i prowadzenie, miała bowiem skorzystać z przełomowej zmiany, jaka nastąpiła przed zmaganiami w Paryżu. Wyodrębniono bowiem poszczególne konkurencje, a zawodniczka z Lublina, która jest rekordzistką świata we wspinaczce na czas, stała się automatycznie kandydatką do złota. Mirosław nie zawiodła pokładanych w niej nadziei i już w eliminacjach pokazała, że jest znakomicie przygotowana do najważniejszej imprezy czterolecia. Polka dwukrotnie biła własny rekord świata, który od poniedziałku wynosi 6.06 s, a kapitalną formę potwierdziła także w środowych finałach. Najpierw w ćwierćfinale pewnie pokonała Leslie Romero Perez, a następnie poradziła sobie w "polskim" starciu przeciwko Aleksandrze Kałuckiej. Z czasem 6.19 s awansowała do finału, w którym nie pozostało jej nic innego jak "postawić kropkę nad i". Tak też się stało - Mirosław zanotowała najlepszy czas tego dnia i z wynikiem 6.10 s sięgnęła po złoto igrzysk. Emocji nie brakowało, ponieważ Chinka Lijuan Deng również zaliczyła świetny występ, i do pewnego momentu biegła "ramię w ramię" z naszą zawodniczką, co widać zresztą na powtórce finałowego biegu zamieszczonej przez Eurosport. Paryż 2024. Aleksandra Mirosław odebrała złoto Aleksandra Mirosław krótko po finale odebrała złoto igrzysk olimpijskich, a o jej sukcesie momentalnie stało się głośno w kraju. Na fenomenalny występ rekordzistki świata zareagowała m.in. Iga Świątek, która dodała wymowny wpis w mediach społecznościowych. Głos zabrała także nasza bohaterka, która nie kryła wielkiej radości. "Dużo się dzieje w mojej głowie teraz. Jestem na pewno bardzo szczęśliwa, ale wiem, że to jest właśnie ta ciężka praca, którą wykonaliśmy z całym moim sztabem trenerskim przez ostatnie miesiące i to zaprocentowało. Przygotowywaliśmy się do tego i po prostu zrobiłam swoją robotę" - mówiła świeżo upieczona mistrzyni olimpijska. Aleksandra Mirosław odebrała złoto. "Polski" gość na ceremonii