Klaudia Zwolińska już po pierwszym eliminacyjnym przejeździe była pewna występu w niedzielnym półfinale. Nasza kajakarka miała najlepszy czas, ale dwukrotnie trąciła paliki. Mimo tego w drugim jeszcze się poprawiła i ostatecznie zajął drugie miejsce. Przed nią była tylko Australijka Jessica Fox. Kapitalny start mistrzyni Europy. Poszła jak błyskawica, Polka w półfinale Klaudia Zwolińska chciała poczuć się pewnie i zadanie wykonała Zwolińska tym samym potwierdziła medalowe aspiracje. Trzeba przyznać, że już w eliminacjach rywalizacja stała na wysokim poziomie i kolejne zawodniczki chciałby pokazać charakter. - Taki jest urok kobiet. Jesteśmy bardzo zacięte. Od początku nastawiałam się na dwa mocne przejazdy. To buduje siłę mentalną. Spokojnie mogę patrzeć na finałową rywalizację - mówiła. Zawody w kajakarstwie slalomowym obejrzał komplet publiczności, choć aura nie dopisała. - Z pokorą podchodzę jednak do tych eliminacyjnych startów. Nauczyłam się tego, że po eliminacjach nie przyznaje się medali - przyznała. Zwolińska trzy lata temu w Tokio była piąta. Od tego czasu została mistrzynią Europy, a także zdobyła medal mistrzostw świata. Grzegorz Hedwig z awansem do półfinału W grze o medale pozostaje również partner życiowy Zwolińskiej kanadyjkarz Grzegorz Hedwig. 35-latek, dla którego udział w igrzyskach w Paryżu to trzeci olimpijski start (po Rio de Janeiro w 2016 roku i Tokio w 2021 roku), mimo dwóch punktów karnych za dotknięcie piątej bramki ukończył pierwszy przejazd z siódmym rezultatem. Z kolei w drugiej próbie, od połowy trasy cztery razy trącał bramki i stało się jasne, że nie będzie mu dane poprawić pozycji. Nie musiał jednak oglądać się na rywali i drżeć o pozostanie w rywalizacji. Hedwig awansował do poniedziałkowego półfinału (29 lipca, 15.30, finał o 17.20) z ósmym wynikiem. - Na drugi przejazd troszkę zmieniliśmy założenia z trenerem. Pierwszy przejazd pokonałem z dużym zapasem, te założenia były brane na wyrost. Wiem, gdzie potraciłem, sprawdziłem, gdzie mogę "pociąć", także jest optymizm - relacjonował po startach Hedwig. - Marzeniem każdego z zawodników, który jedzie na igrzyska, jest zdobycie medalu. Najpierw trzeba jednak wejść do finału, a później karty będą rozdawane od nowa. W niedzielne popołudnie czeka nas dalsza część slalomowej rywalizacji na igrzyskach w Paryżu. Półfinał ze Zwolińską na liście startowej zaplanowano na godzinę 15.30. Finał z jej ewentualnym udziałem zostanie rozegrany o godzinie 17.45. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport