Trzeciego dnia igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu w harmonogramie rozgrywek koszykarzy znalazły się dwa spotkania - w pierwszym z nich Sudan Południowy ograł Portoryko 90:79, ale trzeba przyznać, że zdecydowanie więcej uwagi sympatyków basketu od początku przyciągała druga z niedzielnych potyczek... W niej zmierzyły się bowiem dwie ekipy z krajów, w których tradycyjnie wręcz żyje się koszykówką - a mowa tu o USA i Serbii. Choć na koniec zwyciężyli Amerykanie, to trzeba przyznać, że ich oponenci na początku zdołali ich przez pewien czas wręcz rozbrajać... Szaranowicz i Szpakowski wchodzą do akcji. Planują zdecydowany ruch w sprawie Babiarza IO Paryż 2024. Serbia zaskoczyła USA, potem nastąpił zwrot akcji. Wielki LeBron James Serbowie, mający w wyjściowej piątce m.in. dwóch graczy NBA, Nikolę Jokicia oraz Bogdana Bogdanovicia, bardzo prędko w pierwszej kwarcie zaczęli budować sobie przewagę, która w pewnej chwili wynosiła nawet osiem punktów (10:2). Potem jednak nastąpił nagły zwrot ze strony Stanów Zjednoczonych. W pierwszej kwarcie podopieczni Steve'a Kerra zwyciężyli 25:20 - i już nie oddali inicjatywy do końca, triumfując przy końcowej syrenie bardzo wyraźnie, bo 110:84. Najwięcej punktów zdobył Kevin Durant (23), natomiast najbardziej wszechstronny był zdecydowanie LeBron James. Ten uzyskał dokładnie 21 "oczek", siedem zbiórek oraz dziewięć asyst - czyli wizja zdobycia triple-double, a już na pewno double-double, wcale nie była tu tak mglista. Jest jeszcze jedna istotna sprawa - LBJ pobił absolutny rekord, stając się najstarszym zawodnikiem w dziejach drużyny USA. Przebił on tutaj Larry'ego Birda o... całe cztery lata. Polska medalistka zaskoczyła słowami na antenie. Tego długo jej nie zapomną IO Paryż 2024. Kiedy kolejne mecze USA i Serbii? W kolejnym spotkaniu James i jego kompani zmierzą się z Sudańczykami - do ich starcia dojdzie dokładnie o godz. 21.00 31 lipca. Jokić i spółka tymczasem z Portoryko zagrają tego samego dnia o godz. 17.15. Z grupy C, w której znajdują się wszystkie wymienione kadry, na bezpośredni, pewny awans mogą liczyć tylko dwie najlepsze z czterech reprezentacji. Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: IO Paryż 2024.