Zaskoczenia zawsze należy się spodziewać. W Londynie na ceremonii otwarcia zaśpiewał Paul McCartney, w Tokio oddano głos słynnej Susan Boyle, która zyskała popularność dzięki swojemu anielskiego głosowi w brytyjskim "Mam Talent". Choć pozostałe gwiazdy zazwyczaj nie są ukrywane w kontekście występów, ostatnie show największej gwiazdy owiane jest tajemnicą. Skandal tuż przed otwarciem igrzysk. Legenda okradziona, straty na setki tysięcy Media huczały o wyborze wokalistek Francuski dziennikarz Thierry Moreau poinformował w mediach społecznościowych, że według jego informacji podczas uroczystości otwarcia igrzysk gwiazdami wieczoru będą Celine Dion w duecie z Lady Gagą. Wokalistki miały wspólnie zaśpiewać piosenkę Edith Piaf "La vie en rose". Informacja ta nie została jednak nigdzie potwierdzona. A taki wybór byłby o tyle ciekawy nie tylko ze względu na niezwykłą harmonię głosową, ale również doniesienia o chorobie Celine Dion. Kanadyjska wokalistka od paru lat zmaga się z zespołem Moerscha-Woltmanna, czyli inaczej zespołem sztywności uogólnionej. Ta neurologiczna przypadłość sprawia, że doznaje niekontrolowanych skurczów mięśni w całym ciele i czasem nie może nawet wydobyć z siebie głosu. Powrót na scenę byłby niezwykłym zaskoczeniem, ale dawałby również nadzieję na to, że piosenkarka powstrzymała rozwój choroby. Ogień zapłonął na wieży Eiffla, a potem... Tegoroczna ceremonia otwarcia znacznie różniła się od tego, co mogliśmy oglądać przez lata na rozpoczęciach igrzysk olimpijskich. To nie stadion stawał się punktem centralnym, a samo miasto. Osią całego wydarzenia była rzeka Sekwana, a finalnie kibice mogli obserwować zapalenie znicza na wieży Eiffla. Po rozpaleniu ognia zaplanowano jeszcze artystyczny występ. Takiego Paryża dawno nikt nie widział. Zaskoczenie na ulicach. "Jest po prostu pusto" Kibice z niecierpliwością oczekiwali na to, czy potwierdzą się informacje podane Moreau. Dwie wielkie gwiazdy, w tym jedna powracająca, na jednej scenie i to jeszcze z taką piosenką! Wtedy pod wieżą Eiffla rozpoczął się koncert a gwiazdą wieczoru okazała się Celine Dion. To wykonanie z pewnością było jednym z najbardziej satysfakcjonujących w historii i jednocześnie wzruszających.