Na paradzie reprezentacji zobaczyć można było wiele twarzy, które znane są od lat lub o których świat szerzej dowiedział się dopiero w tym roku. Słynne stało się już ujęcie chwalącej się swoim złotym medalem szczęśliwej Imane Khelif. Szczęśliwa Imane Khelif na ceremonii zamknięcia. Chwaliła się medalem Polacy nie mieli szczęścia na ceremonii zamknięcia Ceremonia zamknięcia miała być dla wielu sportowców sprawą o wiele mniej formalną - zniknęły uroczyste suknie i marynarki, a zamiast nich wiele reprezentacji postawiło na t-shirty, bluzy i sportowe dresy. Polacy mieli ubrać czerwone koszulki z wizerunkiem polskiego godła, czyli białego orła. Niestety, próżno było ich szukać w tłumie pokazywanych kolejnych reprezentacji Biało-Czerwonych. Kiedy wydawało się, że to już, na telewizorach widzów mógł przemknąć tył głowy Arkadiusza Kułynycza, polskiego zapaśnika, który walczył o brązowy medal w kategorii do 87 kilogramów. Potem jednak pokazywano wiele razy reprezentacje Hiszpanii, Chin czy Japonii, a Polacy zniknęli zupełnie z radaru widzów. Ogień w zniczu zgasł i nagle wyszedł on. Zdobył w Paryżu pięć medali Wpadka też na ceremonii otwarcia Do innej wpadki, ale niestety też z udziałem polskiej reprezentacji, doszło na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Wtedy, podczas prezentacji polskiej barki płynącej przez Sekwanę, doszło do zaparowania kamery. Polska kończy te igrzyska na 42. miejscu w klasyfikacji medalowej. Łącznie Biało-Czerwoni zdobyli dziesięć medali - jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych. Aż 80 procent wywalczonych polskich medali zostało przez kobiety.