W trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu rozgrywany jest także turniej piłki nożnej. W zespołach niektórych reprezentacji można znaleźć gwiazdy światowego futbolu. Jedną z nich był Nicolas Otamedni, który reprezentował Argentynę. Ta we wtorek mierzyła się z gospodarzami, czyli Francją i ostatecznie przegrała 0:1, odpadając w ćwierćfinale. Po ostatnim gwizdku na stadionie w Bordeaux doszło do oburzających scen, bowiem piłkarze obu drużyn wdali się w szarpaninę, ale jak się okazuje, to nie jedyny skandal związany z tym spotkaniem. Skandal na igrzyskach w Paryżu. Komentator obraził żonę Nicolasa Otamendiego Na boisku od początku przebywał Nicolas Otamendi, który na igrzyskach olimpijskich pełni rolę kapitana Argentyńczyków. Mistrz świata z Kataru znany jest z dosyć ostrej gry i zbieraniu regularnie kilkunastu kartek na sezon, co zdarzało mu się niegdyś w Manchesterze City i regularnie dzieje się teraz w Benfice Lizbona. W meczu przeciwko gospodarzom nie było inaczej. Otamendi grał ostro, ale raczej na granicy przepisów i ostatecznie sędzia przez cały mecz nie ukarał go nawet żółtą kartką. To było nie w smak francuskim komentatorom, którzy w trakcie transmisji jednak posunęli się zdecydowanie za daleko. Poza tym, że krytykowali 36-latka za agresywną grę, to jeszcze obrazili jego żonę. Jeden z komentatorów "zażartował" bowiem na temat przemocy domowej... Odnosząc się do interwencji Otamendiego stwierdził, że piłkarz "pewnie w ten sposób uderza swoją żonę w domu". Aż trudno uwierzyć, że w trakcie transmisji żartowano z tak poważnego tematu, jakim jest przemoc domowa i na dodatek obrażano żonę zawodnika. Nic zatem dziwnego, że niektórzy z internautów domagają się zwolnienia komentatora, który dopuścił się takich słów na wizji. Cztery reprezentacje w grze o medal. Francja i Hiszpania faworytami W grze o medale igrzysko olimpijskich w piłce nożnej pozostały już tylko cztery reprezentacje. W półfinałach Maroko zmierzy się z Hiszpanią, a Francja z Egiptem. Rzecz jasna w pierwszym z półfinałów faworytami są piłkarze z Półwyspu Iberyjskeigo, którzy mają w składzie m.in. Erica Garcię, Pau Cubarsiego oraz Fermina Lopeza (wszyscy FC Barcelona). Z kolei w drugim starciu kandydatami do zwycięstwa są gospodarze m.in. z Alexandre Lacazettem (Olympique Lyon) oraz nowym piłkarzem Bayernu Monachium - Michaelem Olise. Piłkarskie półifnały zostaną rozegrane 6 sierpnia. Mecz o trzecie miejsce oraz finał zaplanowano odpowiednio na 9 i 10 sierpnia. Francja ma szansę na odzyskanie tytułu równo po 40 latach, Hiszpania z kolei czeka na nie od 1992 roku, kiedy to w finale pokonała Polskę. Maroko i Egipt z kolei nigdy nawet nie zdobyły medalu, zatem pewne jest, że przynajmniej jeden z tych zespołów zdobęcie debiutnacki "krążek".