Francuzi mieli bardzo niekonwencjonalny pomysł na ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich i trzeba przyznać, że zorganizowali ją z wielkim rozmachem. Z pewnością parada w postaci spływu Sekwaną, występy Jakuba Józefa Orlińskiego i Lady Gagi, czy też jedyny w swoim rodzaju znicz olimpijski, zapadną widzom na długo w pamięci. Nie zabrakło jednak też bardzo kontrowersyjnych wątków, jak odtworzenie w dosyć prześmiewczy sposób "Ostatniej Wieczerzy". Organizatorzy z reżyserem uroczystości na czele co prawda zarzekali się, że inspiracją był inny obraz, ale trudno w to uwierzyć, bowiem odbiór tej części programu przez obserwatorów jest i był jednoznaczny. Chrześcijanie poczuli się w związku z tym urażeni, że obrażono ich religię, dlatego na świecie zaczęła się wręcz nagonka na Thomasa Jolly'ego - reżysera całej ceremonii otwarcia. Reżyser ceremonii otwarcia igrzysk w Paryżu zgłosił sprawę do prokuraktury Krytyka ma to do siebie, że może być ostra, ale jeśli jest konstruktywna, to potrafi przyczynić się do poprawy. Jednak są pewne granice krytyki, których przekraczać się nie powinno, bo wówczas przeradza się ona w zwykłe obrażanie czy nagonkę. Tak właśnie stało się w przypadku Thomasa Jolly'ego, który zgłosił sprawę do prokuratory. Reżyser ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu musi bowiem mierzyć się z groźbami śmierci. Paryska prokuratura poinformowała w oświadczeniu, że Jolly złożył skargę na policję we wtorek, cztery dni po ceremonii otwarcia, za groźby śmierci, "publiczne zniewagi" i "zniesławienie". Natomiast francuskie media przekazały, iż większość komentarzy wobec Thomasa Jolly'ego była w języku angielskim, a znaczna część miała pochodzić ze Stanów Zjednoczonych. Mer Paryża stanęła w obronie Jolly'ego. Komitet igrzysk wystosował przeprosiny W związku z nasiloną nagonką w miniony piątek wsparcie dla Thomasa Jolly'ego wyraziła sama Annie Hidalgo, czyli mer Paryża. "W imieniu miasta Paryża i we własnym imieniu chciałabym wyrazić moje niezachwiane wsparcie dla Thomasa Jolly'ego w następstwie gróźb i nękania, którym był poddawany w ostatnich dniach, co skłoniło go do złożenia skargi. Podczas ceremonii otwarcia Thomas Jolly podniósł wysoko nasze wartości. Paryż był dumny i zaszczycony, że mógł liczyć na jego talent, aby uczcić nasze miasto i powiedzieć światu, o co nam wszystkim chodzi" - można przeczytać w jej oświadczeniu. Z kolei już dzień po ceremonii otwarcia w reakcji na pojawiające się głosy o obrazie uczuć religijnych, a także krytykę nawet ze strony Episkopatu Francji, który wyraził oburzenie "ośmieszeniem chrześcijaństwa" przeprosiny wystosowali organizatorzy igrzysk olimpijskich. - Jest oczywiste, że nigdy nie było naszą intencją okazanie braku szacunku wobec jakiejkolwiek grupy religijnej. Ceremonia otwarcia miała celebrować społeczną tolerancję - powiedziała rzeczniczka organizatorów igrzysk w Paryżu Anne Descamps w trakcie konferencji prasowej.