Walka toczyła się w kategorii do 57 kg. Zdecydowanie bliżej tego pułapu wagi jest obecnie Darja Biłodid. Warunkami fizycznymi Ukraina góruje nad Nerą Tiabwe w stopniu niepodlegającym dyskusji. Wynik starcia nie był trudny do przewidzenia. Trudno się było jednak spodziewać, że konfrontacja zakończy się błyskawicznie. Sędzia zakończył walkę... po niespełna sześciu sekundach. Młoda Polka zaskoczona igrzyskami. Zderzyła się z falą nieprzychylnych komentarzy Kuriozlana walka w Paryżu. Medalistka olimpijska nie miała litości dla debiutantki 15-latka z Kiribati była wyraźnie onieśmielona, by nie napisać przestraszona. O ofensywie z jej strony nie było mowy. Nie zdobyła się nawet na zauważalną aktywność w defensywie. Została podcięta już w pierwszej akcji, upadła plecami na tatami i przegrała przez ippon. Biłodid to brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio. Dwukrotnie sięgała po tytuł mistrzyni świata i mistrzyni Europy. W dorobku ma także złoty medal igrzysk europejskich. Przygoda 23 -letniej Ukrainki z Paryżem też nie trwała długo. Już w kolejnej fazie, w starciu o ćwierćfinał, uległa Japonce Haruce Funakubo. Azjatka stanęła ostatecznie na najniższym stopniu podium. Pokonana wcześniej Tiabwe w trakcie ceremonii otwarcia igrzysk pełniła rolę chorążego. To jedyna kobieta w olimpijskiej ekipie Kiribati, liczącej... trzy osoby. Delegację na paryską imprezę uzupełniają sprinter Kenaz Kaniwete oraz sztangista Kaimauri Erati.