W piątek MKOl zgodził się na start w stolicy Francji zaledwie czterech judoków z 17, którzy spełnili wymagania kwalifikacyjne. Takie postawienie sprawy nie spodobało się w Moskwie. "Rosja nie zaakceptuje tych upokarzających warunków" - stwierdzono, dodając, że oświadczenie MKO-u podważa wiarygodność ruchu olimpijskiego. "Do samego końca mieliśmy nadzieję, że zdrowy rozsądek i chęć zorganizowania pełnych igrzysk olimpijskich z udziałem sportowców z Rosji i Białorusi zwycięży nad intrygami politycznymi" - napisano. Tym samym, jak przekazał Siergiej Sołowejczik, prezes Rosyjskiej Federacji Judo, czterej zaproszeni sportowcy z kraju, czyli: Walerij Jendowicki, Machamdbek Machamadbekow, Jelis Starcewa i Dali Liluaszwili nie wezmą udziału w zawodach w Paryżu. Rosyjska Federacja Judo nie zgadza się na warunki MKOl-u "Z siedemnastu judoków, którzy zakwalifikowali się do igrzysk olimpijskich, MKOl zaprosił tylko czterech. Reszta będzie musiała pozostać w domu. W tej sytuacji Rosyjska Federacja Judo podjęła jednomyślną decyzję: rosyjska reprezentacja judo nie przyjmie upokarzających warunków i nie weźmie udziału w igrzyskach olimpijskich, zgodnie z propozycją urzędników Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego" - oznajmił Sołowejczik, cytowany przez agencję TASS. MKOl nie dopuścił reprezentacji Rosji i Białorusi do udziału w igrzyskach, ale dał zielone światło sportowcom z tego na rywalizację w charakterze neutralnym, o ile nie będą aktywnie wspierać ofensywy Kremla na Ukrainie.