Wicemistrz świata w 2023 roku, wicemistrz Europy w 2024 roku - choćby te dwa srebrne medale stawiały Polaka w gronie kandydatów do medalu. Realnego kandydata, choć nie aż tak wyraźnego jak np. Węgier Kristof Milak. To on niedawno wygrywał z polskimi bliźniakami w Belgradzie, bronił złota z Tokio. Co tu dużo mówić, cztery ostatnie złota w ME to jego dorobek. Ale było też siedmiu innych chętnych do wzięcia medalu, a wśród nich 20-latek z Polski. Krzysztof Chmielewski w finale 200 metrów motylkiem. Pierwsza polska szansa na medal w Paryżu Francuzi liczyli z kolei na Leona Marchanda, ich gwiazdę, który w środę miał przed sobą jeszcze jeden finał. 22-letni pływak z Tuluzy wygrał już tu złoto na 400 m stylem zmiennym, pobił rekordowy czas z igrzysk Michaela Phelpsa, to dla niego Francuzi przyszli do La Defence Arena. Polak zwykle zaczyna wolniej, później się rozpędza, taki ma styl pływania. Co innego Milak, on chce dyktować warunki, od razu płynie na maksa. I ruszył jak rakieta, już po 50 m wyraźnie prowadził A Polak, na siódmym torze, zaczął niby spokojnie, ale jak na siebie - bardzo mocno. Pytanie brzmiało, czy będzie w stanie na ostatniej prostej przyspieszyć. W połowie dystansu spadł na siódmą pozycję, w okolicach swojego rekordu życiowego. Do trzeciego Ilyi Kharuna tracił niespełna sekundę. Na 50 m przed metą wciąż był siódmy, trzeba było liczyć na sportowy cud. Ten cud się nie stał, choć Chmielewski zrobił wszystko, co tylko mógł. Popłynął niemal na miarę swojego rekordu życiowego, o cztery setne wolniej. "Połykał" kolejnych rywali, ale jak na złość - Kanadyjczyk Kharun nie osłabł. A nawet na ostatniej pięćdziesiątce był lepszy od Polaka. Finiszował trzeci, z ponad sekundą przewagi nad Polakiem. To jednak sporo, na medal raczej więc nie było szans. A z przodu trwała walka o złoto, pasjonująca. Trybuny eksplodowały, bo sensacyjnie wygrał Marchand, ograł Milaka na ostatnich metrach. I poprawił rekord olimpijski (1:51.21). Finał na 200 m stylem motylkowym 1. Leon Marchand (Francja) - 1:51.21 (rekord olimpijski)2. Kristof Milak (Węgry) - 1:51.753. Ilya Kharun (Kanada) - 1:52.804. Krzysztof Chmielewski (Polska) - 1:53.905. Noe Ponti (Szwajcaria) - 1:54.146. Martin Espernberger (Austria) - 11:54.177. Kregor Zirk (Estonia) - 1:54.558. Alberto Razzetti (Włochy) - 1:54.85