PZZ odpowiada na zarzuty Kułynycza, padły konkretne liczby
Arkadiusz Kułynycz w czwartek stoczył fantastyczny bój z Żanem Bełeniukiem, który jednak nie skończył się dla niego szczęśliwie. Obrońca tytułu z Tokio zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i to on ostatecznie zgarnął brąz. Po zakończeniu walki polski zapaśnik nie zamierzał brać jeńców i w swojej wypowiedzi mocno zaatakował Polski Związek Zapaśniczy. Kułynycz doczekał się odpowiedzi już w piątek.

Po walce z Żanem Bełeniukiem Arkadiusz Kułynycz ostro zaatakował Polski Związek Zapaśniczy. W piątek otrzymał odpowiedź.
Kułynycz otworzył się po przegranej batalii o brąz. "Przez całą karierę rzucają mi kłody pod nogi"
W piątek Arkadiusz Kułynycz zakończył swoje zmagania na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Po repasażach Polak uzyskał szansę na walkę o brązowy medal. Chociaż stoczył świetny pojedynek ze zwycięzcą z Tokio Żanem Bełeniukiem, ostatecznie zaliczył porażkę. Tuż po walce wypalił, uderzając w Polski Związek Zapaśniczy: "Jest mi przykro, bo zamiast przyjechać tutaj mój sparingpartner, to działacze przyjechali sobie z osobami towarzyszącymi". Później, już w rozmowie z Piotrem Jaworem wyznał, że był jedynym zapaśnikiem, któremu zabrano ten przywilej. Jak się okazało, ten powód był jedynie kroplą, która przelała czarę, bo reprezentant Polski miał w zanadrzu znacznie potężniejsze działa.
Związkiem rządzą osoby, które nie chcą dobra zapasów. Prezesi od stylu klasycznego byli też kiedyś trenerami i byli znani z takich akcji, że faworyzowali syna trenera reprezentacji i wysyłali go na zagraniczne zawody, choć nie był najlepszy. Jest mi przykro, ale liczę, że tym, co teraz robię, będę mógł trochę tę sytuację zmienić. Chcę dać nauczkę osobom, które są w związkach i je odsunąć. Chciałbym, żeby nie było już kolesiostwa, zabierania na wyjazdy kolegi czy koleżanki. To na pewno nie działa dla dobra sportu
PZZ odpowiedział Kułynyczowi, są dokładne wyliczenia
Polski Związek Zapaśniczy nie czekał długo z odpowiedzią. Już w piątek po południu pojawiło się oficjalne oświadczenie.
"Decyzja dotycząca sparingpartnera na Igrzyska Olimpijskie została podjęta w oparciu o merytoryczne przesłanki. Pan Arkadiusz Kułynycz zaproponował jako sparingpartnera byłego zawodnika, który ostatni raz brał udział w zawodach zapaśniczych w 2017 roku. Ze względów sportowych i organizacyjnych nie mogliśmy zaakceptować tej propozycji. (...) W związku z tym, po konsultacjach z trenerami i zawodnikiem, wybrano doświadczonego trenera, Pana Włodzimierza Zawadzkiego, jako sparingpartnera. To rozwiązanie zostało zaakceptowane przez Pana Arkadiusza Kułynycza przed wyjazdem na Igrzyska. Podkreślamy, że wszystkie osoby wyjeżdżające w roli sparingpartnerów na Igrzyska Olimpijskie są aktualnymi członkami kadry narodowej, uczestniczącymi w przygotowaniach olimpijskich." - tak odparto pierwszą z podniesioną przez 31-latka kwestię.
Nie obyło się też bez wyjaśnienia kwestii osób towarzyszących działaczom podczas igrzysk.
Pragniemy stanowczo podkreślić, że oskarżenie o przyjazd osób towarzyszących działaczy zamiast sparingpartnera na Igrzyska Olimpijskie jest nieprawdziwe. Osoby towarzyszące nie stanowią części oficjalnej delegacji PZZ ani PKOl. Ich obecność na Igrzyskach ma charakter prywatny i nie wiąże się z żadnymi kosztami po stronie Związku.
Konkretne wyliczenia PZZ. Tyle przeznaczono na przygotowanie Kułynycza do igrzysk
Chociaż w oświadczeniu znajduje się cały akapit poświęcony "gotowości do dialogu", wygląda na to, że zachowanie Kułynycza ewidentnie ubodło działaczy. Zdecydowali się oni bowiem na przedstawienie konkretnych wyliczeń względem 31-latka, który narzekał na brak wsparcia.
"PZZ zapewnia kompleksowe wsparcie wszystkim zawodnikom (w tym Arkadiuszowi Kułynyczowi w okresie 06.2022-07.2024 w wysokości blisko 237 000 zł). (...) Dodatkowo, w latach 2022-2024 na szkolenie Pana Arkadiusza Kułynycza przeznaczono znaczące środki finansowe, obejmujące: program stypendialny (ponad 161 000 zł), dodatkowe stypendia specjalne (ponad 26 000 zł), program "Solidarność Olimpijska" (ponad 59 000 zł)" - brzmi cytat z oświadczenia.















