Daria Pikulik zagrała ostatnią nutę podczas występów Polaków podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Doczekała się krótkich gratulacji od Polskiego Związku Kolarskiego, ale internauci nie zostawili na federacji suchej nitki. PZKol w ogniu krytyki To, jak dobre wyniki podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu odnotowali Mateusz Rudyk i Daria Pikulik trzeba docenić tym bardziej, wiedząc, w jakim stanie znajduje się Polski Związek Kolarski. Przypomnijmy, że ten od lat był na skraju bankructwa, a od grudnia ubiegłego roku jego pracownicy nie otrzymywali wypłat. Reprezentanci kraju przyznawali, że sami musieli finansować sobie start w różnorakich turniejach - z igrzyskami włącznie. "Ten rok jest dla mnie równią pochyłą. W styczniu zdobywam trzy medale mistrzostw Europy, a po powrocie dowiaduję się, że nie ma finansowania kolarstwa i kończymy wszystkie akcje. O wylocie do Australii dowiadujemy się na kilka dni przed, do Hongkongu nie lecimy. Żeby polecieć na Puchar Świata do Kanady, musimy z trenerem biegać za pieniędzmi i prosić o kasę. Tak nie powinno być" - powiedział po zakończeniu swoich zmagań Rudyk. "Nie podpinajcie się pod ten sukces" Srebro dla Darii Pikulik było piękną niespodzianką w ostatni dzień igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polka zdobyła dla nas dziesiąty - i ostatni - krążek na tej imprezie. Triumf ten zdecydował się lakonicznie odnotować PZKol. Mówiąc konkretnie, udostępniono wpis Polskiego Komitetu Olimpijskiego z dopiskiem "gratulujemy". Internautów wzburzył jednak sam fakt wypowiedzi członków związku na ten temat. "Szanowni działacze - ten medal nie jest rozgrzeszeniem! Konieczne zmiany! Nie utrudniajcie wyborów nowych władz! Musi być inaczej" - skomentował dziennikarz Tomasz Zimoch. "Nie pogrążajcie się" - to z kolei najłagodniejsze z życzeń skierowanych w stronę PZKol ze strony bardziej dosadnych komentujących. Obserwatorom pozostaje cieszyć się z dziesiątego medalu dla biało-czerwonych podczas turnieju w Paryżu i wyczekiwać ceremonii zamknięcia. Przed związkiem jawią się jednak ogromne problemy, które niełatwo będzie rozwiązać przed igrzyskami w Los Angeles.