Letnie igrzyska olimpijskie 2024 zbliżają się wielkimi krokami ku swojemu zakończeniu i w związku z tym w coraz większej liczbie rywalizacji w ich ramach zapadają już ostateczne rozstrzygnięcia. Nie inaczej jest też w przypadku hokeja na trawie. 8 sierpnia został rozegrany m.in. finał zmagań w zawodach mężczyzn, w którym zmierzyły się drużyny Holandii oraz Niemiec. Potyczka ta zostanie zapamiętana jednak nie tylko z uwagi na aspekt czysto sportowy ale i... z powodu pewnej wpadki organizatorów. Wykradziono dane polskiej instytucji. Apel ministerstwa, służby w akcji Paryż 2024. Finał hokeja na trawie przerwany. Niespodziewany kłopot organizatorów Podczas starcia w pewnej chwili bowiem niespodziewanie... włączył się zraszacz znajdujący się przy boisku i na plac gry zaczął spadać spory rozmiarów strumień wody. W takich okolicznościach po prostu trzeba było przerwać mecz: Na szczęście problem został w miarę sprawnie zażegnany (zresztą ku wielkiej uciesze publiczności zgromadzonej na trybunach), a zawodnicy zdołali przynajmniej zaliczyć "bonusową" chwilę na odpoczynek oraz krótką dyskusję z arbitrami. Finał zakończył się pierwotnie remisem 1:1 i ostatecznie trzeba było przeprowadzić serię rzutów karnych - w nich lepsi okazali się Holendrzy, którzy byli skuteczni przy trzech próbach wobec jednego trafienia Niemców. Warto dodać, że podium uzupełniły Indie, które ograły Hiszpanię 2:1. Dramat reprezentantki Polski już na starcie. Marzenia o medalu prysły IO Paryż 2024. W piątek dwa ostatnie mecze hokeistek na trawie 9 sierpnia dojdzie tymczasem do zakończenia współzawodnictwa o medale wśród hokeistek. O brąz powalczą Argentyna z Belgią, z kolei tytuł mistrzów olimpijskich padnie łupem Holenderek lub Chinek. "Oranje" mogą więc zaliczyć tu swoisty dublet na IO 2024... Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: IO Paryż 2024.