Trwające igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczęły się od bardzo polaryzującej społeczeństwo ceremonii otwarcia, na którą zdecydowali się organizatorzy imprezy. Zarówno warstwa artystyczna, jak i sama zawartość merytoryczna sprawiła, że odbiór tej ceremonii był bardzo zróżnicowany. Niebywałe, kandydat do złota "spudłował" na rowie z wodą. Koszmar na finiszu miał ciąg dalszy W trakcie tejże ceremonii padły słowa, za które tymczasowo Przemysław Babiarz został zawieszony tymczasowo przez TVP. Swoje momenty chwały mieli także komentatorzy Eurosportu. Najpierw wiele mówiło się o tych, którzy mówili o kondycji polskiego związku odpowiadającego za szermierkę. Polski Związek Kolarski obśmiany. Tyrada na antenie - Ja powiem krótko, tak kończy się kolesiostwo i układy w Polskim Związku Szermierczym. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Gdybyśmy mieli uczciwe klasyfikacje, to takich momentów (porażek - dop.red) na igrzyskach, nie tylko w szermierce, mielibyśmy zdecydowanie mniej. Także wielka prośba o zainteresowanie się tym, co dzieje się na igrzyskach olimpijskich. Bo człowiek, który z Tommanso Marinim walczył jak z równy z równym, przed igrzyskami miał najwyższą formę, trenuje teraz z dziećmi w Polanicy-Zdroju, a Michał Siess w turnieju indywidualnym zadał Czechowi trzy punkty. Niech sobie państwo sami ocenią, czy tak powinna wyglądać polska szermierka i polski sport - powiedział oburzony Jakub Zborowski [WIĘCEJ TUTAJ]. Na taki sam krok zdecydował się także Tomasz Jaroński, który odpowiadał za relacjonowanie kolarstwa torowego. - Tak nawiązując do kolegi, który komentował szermierkę, ja już tak nie będę wchodził w szczegóły, ale tylko tak zagadkowo powiem, że najważniejsze, że prezes się na igrzyska zakwalifikował, kolarz nie musi, Ty jako kolarz nie musisz nic mówić - zwrócił się do siedzącego obok niego polskiego kolarza torowego Krzysztofa Maksela. Gwiazda FC Barcelona z kolejnym popisem. Znamy pierwszego finalistę IO - Ja już dzisiaj jestem jedną nogą poza kolarstwem, więc mogę powiedzieć dużo, dużo powiedzieć też nie chcę, chociaż być może nawet powinienem. Piękny jest to sport, kolarstwo torowe i w nieudolnym związku, z nieudolnymi działaczami Ci kolarze mimo wszystko błyszczą, naprawdę trzeba ich za to docenić, bo to, że zawodniczki mogą startować na igrzyskach olimpijskich i nasz jedyny zawodnik, to jest zasługa wyłącznie tych ludzi ze sztabu, bo niestety związek nie pomaga. Związek u nas rzuca kłody pod nogi, a nie wymienia deski na nowe - odpowiedział na antenie kolarz. - Ładnie powiedziane - zakończył Jaroński z sarkastycznym i przepełnionym ironią śmiechem.