Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) opublikowała listę zawieszonych zawodników za złamanie przepisów dopingowych. Na niej widnieje nazwisko Mateusza Rudyka. U Polaka wykryto insulinę. To ciekawe, bo przecież nasz kolarz leczy się na cukrzycę i sam aplikuje sobie insulinę. Okazało się jednak, że na liście UCI, która jest datowana na 17 lipca, wylądował przez niedopatrzenie. Lek w próbce wykryto 1 czerwca. Rudykowi po prostu wygasło pozwolenie na stosowanie insuliny dla celów terapeutycznych (TUE). Takie zezwolenie nie przedłuża się automatycznie. Jest ono czasowe i za każdym razem trzeba składać nowy wniosek. Medalowa nadzieja Polaków na liście zawieszonych. Trener reaguje. Jednym zdaniem Mateusz Rudyk leczy się na cukrzycę. Przez niedopatrzenie trafił na listę zawodników zawieszonych Złożony został już odpowiedni wiosek i - jak usłyszeliśmy - nie będzie żadnej afery. - Błąd systemu. Wszystko jest już wyjaśnione - powiedział Igor Krymski, trener naszego zawodnika, w rozmowie z Interia Sport. Polska misja olimpijska nie ma żadnej oficjalnej informacji na temat zawieszenia zawodnika poza listą zawieszonych kolarzy opublikowaną przez UCI. Rudyk zatem nie został wykluczony z reprezentacji Polski. Najważniejszą datą dla Rudyka będzie 5 sierpnia. To wtedy, pierwszego dnia rywalizacji na welodromie rozdane zostaną medale w sprincie mężczyzn. Polak ma już na koncie medale mistrzostw świata i Europy. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport