Przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Paryżu wielu ekspertów typowało, że ta impreza dla naszych reprezentantów pod względem zdobywania medali będzie gorsza, niż to, co wydarzyło się kilka lat wcześniej w Tokio. Początek rywalizacji zdarzał się te przewidywania niestety potwierdzać. Imane Khelif nie wytrzymała. Kontrowersyjna pięściarka odpowiada hejterom Po pierwszym tygodniu rywalizacji medali Biało-Czerwonych nie mieliśmy wiele. Worek z medalami otworzył się za sprawą Klaudii Zwolińskiej, która w kajakarstwie górskim sięgnęła po tytuł wicemistrzyni olimpijskiej. Później jej drogą poszły także polskie szpadzistki, które wywalczyły brąz w drużynie, a po ten sam medal sięgnęli także wioślarze. Zdziebło wraca do domu. Zmiana w polskiej kadrze Największe nadzieje na złoty medal kibice pokładali oczywiście w Idze Świątek, która z Paryża wróci z krążkiem koloru brązowego. Na tym jak na razie koniec. Jedną z medalowych nadziei przed startem imprezy z pewnością była także Katarzyna Zdziebło, która w chodzie sportowym w 2022 roku sięgnęła po wicemistrzostwo świata w chodzie na 20 i 35 kilometrów. Nikola Grbić zaryzykował i wygrywa bitwę. Bartosz Kurek już raz to przeżył, skończyło się pięknie Jak się jednak okazuje, Zdziebło w Paryżu nie wystartuje. Takie informacje przekazał Radosław Piesiewicz. "Kolejna zmiana w Olimpijskiej Reprezentacji Polski na igrzyskach w Paryżu. Katarzyna Zdziebło wraca do domu, a za nią przyjeżdża Agnieszka Ellward" - przekazał prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego na swoim Twitterze. "Agnieszka wciąż ma status Ap (rezerwowa). Jedyną różnicą jest to, że zamiast czekać na ewentualny start w kraju, będzie czekała na miejscu w wiosce olimpijskiej. Agnieszka do Paryża przylatuje już dzisiaj" - czytamy w dalszej części wpisu działacza. Dorobek medalowy Ellward jest nieporównywalny do tego Zdziebło. Na jej koncie nie ma bowiem żadnego medalu imprezy międzynarodowej.