Trzy lata temu w Tokio po igrzyskach olimpijskich Klaudia Zwolińska czuła wielkie rozczarowanie. Wówczas bowiem reprezentantka Polski zajęła "dopiero" piąte miejsce, a miała świadomość, że stać ją było na zdecydowanie lepszy wynik w postaci jakiegoś medalu. Poruszenie na świecie po meczu polskich siatkarek. Nie mogli w to uwierzyć Do Paryża przyjechała więc z jasnym celem poprawy rezultatu, ale nie o jedno miejsce, a przynajmniej dwa, tak aby stanąć na podium. Ta sztuka się udała. Zwolińska awansowała do niedzielnego finału kajakarstwa slalomowego K1 i była mocną kandydatką do medalu. Zwolińska wicemistrzynią olimpijską. Szalona reakcja Polki Z tej roli się Polka wywiązała, bo wyścig zakończyła z czasem 97,53 s. Taki wynik sprawił, że nasza zawodniczka zajęła drugie miejsce i z Paryża wróci ze srebrnym medalem igrzysk oraz tytułem wicemistrzyni. Lepsza od niej była jedynie Jessika Fox, która miała czas o ponad sekundę lepszy. Magda Linette wyrzuciła Rosjankę, ale co stało się po meczu? Polka nie wierzy Po zdobyciu medalu Zwolińska udzieliła oczywiście kilku wywiadów, w których opowiadała o swoich emocjach, ale najlepszą i najbardziej szczerą reakcją będzie ta, która odbiła się bardzo dużym echem w mediach społecznościowych, a nagrany został przez kolegę z kadry Mateusza Polaczyka. - K***a, nie wierzę w to - powiedziała niezwykle szczęśliwa i szczera Zwolińska.