Kwalifikacje do finału w karabinie na 50 metrów z trzech postaw odbyły się w czwartek, a o awans walczyły 32 zawodniczki. W tym dwie reprezentantki polski: Aleksandra Pietruk oraz Natalia Kochańska. Pierwsza z nich zajęła dopiero 20. miejsce i pożegnała się z marzeniami o olimpijskim medalu, z kolei Kochańska uplasowała się na szóstym miejscu i uzyskała przepustkę do finału. Ten, z udziałem ośmiu zawodniczek, rozpoczął się w piątek rano. Uczestniczki finału strzelały z trzech postaw - klęcząc, leżąc oraz stojąc. Kochańska, która przed pięcioma laty sięgnęła po drużynowe złoto na uniwersjadzie, a w swoim dorobku ma także m.in. drużynowy brąz mistrzostw Europy (wywalczony w 2020 roku we Wrocławiu), po trzech seriach w pierwszej pozycji (każda składała się z pięciu strzałów) zajmowała 7. lokatę z wynikiem 153.2 pkt. I traciła trzy punkty do Chiary Leone ze Szwajcarii oraz Nadine Ungerank z Austrii, które ex aequo plasowały się na pierwszym miejscu. Paryż 2024. Natalia Kochańska walczyła w finale igrzysk Sytuacja była dynamiczna, a różnice między zawodniczkami były na tyle małe, że niemal po każdym strzale dochodziło do zmian w klasyfikacji. To zwiastowało ogromne emocje także w dwóch ostatnich postawach. Niestety, Kochańska długo "zbierała się" do zmiany pozycji, miała stosunkowo mało czasu na strzały próbne i mogła stracić koncentrację, co miało wpływ na jej dyspozycję. Po kolejnych strzałach Polka spadła na ósmą pozycję i znalazła się pod ścianą - znalazła się na pozycji zagrożonej i jeśli w postawie stojącej ponownie nie odrabiałaby strat do rywalek, przedwcześnie odpadłaby z rywalizacji. Zawodniczka, która 18 sierpnia skończy 28 lat, dobrze zaczęła strzelanie z pozycji stojącej, co pozwoliło jej na przesunięcie się na siódme miejsce po pierwszej serii. A po tym, jak Stephanie Grundsoee oddała kilka nieudanych prób, Kochańska przesunęła się na szóstą lokatę. To niestety był szczyt jej możliwości - w kolejnej serii nie zdążyła nadrobić strat do piątej Jeanette Duestad i odpadła z walki w finale. Pozostało jej jedynie przyglądać się, jak pozostałe rywalki walczą o miejsce na podium. Po złoto ostatecznie sięgnęła Leone, druga była Amerykanka Sagen Maddalena, a trzecia Chinka Qiongyue Zhang. Tuż za podium uplasowała się Dueastad, a piąta była Ungerank. Kosmiczny rekord świata w Paryżu. Ale... nikt w to nie wierzy. "To nierealne" Przed igrzyskami wybuchła afera. Polska kadra w roli głównej Przypomnijmy, że o Polkach startujących w strzelectwie stało się głośno jeszcze przed igrzyskami, gdy trener kadry Paweł Pietruk naszą najwyżej sklasyfikowaną zawodniczkę w rankingu światowym, czyli Julię Piotrowską, zgłosił tylko w rywalizacji indywidualnej, stawiając za to na swoją żonę, Aleksandrę Pietruk. Na szkoleniowca wylał się hejt, a emocje w rozmowie z Interią studziła dwukrotna mistrzyni olimpijska Renata Mauer-Różańska. "Atakując hejtem Aleksandrę Pietruk, wyrządza się krzywdę nie tylko jej, ale również Julce Piotrowskiej. Już niektórzy wieszają jej medale na szyi, wywierając większą presję. Wiem z własnego doświadczenia, ile potrzeba wysiłku, żeby się od niej uwolnić. Ola Pietruk pokazała się z najlepszej strony właśnie wtedy, kiedy trzeba było zdobyć kwalifikację" - przekonywała. Skandal w Paryżu. Wpadli do pokoju Polki i kazali się wynieść. "Wypad"