W niedzielny poranek organizatorzy igrzysk olimpijskich w Paryżu postanowili odwołać trening pływacki w triathlonie, który miał się odbywać w Sekwanie. Wszystko przez złą jakość wody. Ta była niewystarczająca. Badania przeprowadzono w sobotę i okazało się, że woda nie jest wystarczająco czysta, by można było w niej pływać. To wina dwóch dni z deszczem, który spłukiwał brud do rzeki. Kapitalny występ Polki, pewny awans na igrzyskach. Rywalka była bezradna Zbyt brudna woda. Co z rywalizacją w triathlonie i pływaniu? "Paryż 2024 i World Triathlon potwierdzają, że zdrowie sportowców jest priorytetem" - czytamy w komunikacie. Istnieją obawy, czy w ogóle uda się przeprowadzić zawody w triathlonie, które są planowane na 30 lipca. Organizatorzy uspokajają i twierdzą, że dopuszczalne wartości spadną wyraźnie do czasu rywalizacji. W wodach Sekwany mają też startować pływacy na otwartym akwenie. Alternatywą dla zawodów w triathlonie i pływaniu na wodach otwartych jest tor regatowy, na którym odbywają się konkurencje w wioślarstwie i kajakarstwie. W triathlonie naszą reprezentantką jest Roksana Słupek, a w pływaniu na wodach otwartych Piotr Woźniak. Od dawna w Paryżu toczyły się dyskusje na temat tego, czy jakość wody w Sekwanie jest rzeczywiście na tyle dobra, aby mogły się tam odbywać zawody. W ostatnich latach w celu poprawy jakości wody w oczyszczalniach ścieków i systemie kanalizacyjnym na obszarze Paryża zainwestowano 1,4 miliarda euro (około 6 miliardów złotych). Zapobiega to między innymi przedostawaniu się nieczystości toaletowych do rzeki wraz z masami wody podczas ulewnych opadów. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport