Sprawa Imane Khelif od samego rozpoczęcia rywalizacji w żeńskim boksie na letnich igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu budzi ogrom kontrowersji. 25-letniej zawodniczka rodem z Algierii w ubiegłym roku została odsunięta od współzawodnictwa na mistrzostwach świata z powodu wykrycia u niej zbyt wysokiego poziomu testosteronu. Prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA) Umar Kremlow stwierdził też swego czasu, że wykryto u niej męskie chromosomy XY. Teraz jednak pięściarka podeszła bez wielkich zawirowań do zmagań o medale w stolicy Francji - i fakt ten wywołał falę dyskusji dotyczącą tego, czy decyzja MKOl-u w tej sprawie była słuszna. Atmosferę podsycił w czwartek pojedynek Khelif z Angelą Carini - Włoszka poddała się po 46 sekundach walki po tym, jak otrzymała od rywalki potężny cios. Następnie w jej oczach pojawiły się łzy, a po pewnym czasie w rozmowie z BBC Sport stwierdziła otwarcie: "Kiedy czuję, że coś jest nie tak, to rezygnuję". Afera w Paryżu. Nie podała ręki "kontrowersyjnej" rywalce. Zrozpaczona zalała się łzami IO Paryż 2024. Burza wokół Imane Khelif. Włoski lekarz przedstawił swoje spojrzenie na sprawę Teraz z ojczyzny Carini nadszedł nowy głos w całej sprawie. Francesco Palma z "La Gazzetta dello Sport" poprosił o komentarz profesora Gianlucę Aimarettiego, prezesa Włoskiego Towarzystwa Endokrynologicznego, związanego również z Uniwersytetem Wschodniego Piemontu. Ten dość jasno przedstawił swoje stanowisko. "Imane Khelif nie jest transpłciową sportsmenką, urodziła się kobietą. Termin 'interpłciowość' sam w sobie nie wydaje mi się tu też dobry. Są to jednak dwie zupełnie różne rzeczy" - stwierdził na początek. "Biorąc oczywiście pod uwagę, że nie znamy jej dokumentacji medycznej, mogła ona urodzić się z chorobą wrodzoną, która spowodowała zaburzenie różnicowania płciowego. Na tej podstawie mogą wystąpić patologie, bardzo rzadkie, ale patologie. Kiedy jednak mówimy o osobie transpłciowej, mamy na myśli osobę, która nie czuje, że chromosomalna płeć jest jej własną, a fenotypowo czuje się odmienną płcią i wykorzystuje terapie medyczno-chirurgiczne, aby to zmienić. Są to bardziej złożone sytuacje, które wiążą się z problematyką psychologiczną, prawną oraz medyczną i wymagają serii badań" - opisywał. Czy przy tym u kobiety mogą pojawić się chromosomy XY? "Jest to możliwe, jeśli występuje zaburzenie różnicowania płciowego. Istnieją bardzo rzadkie formy hermafrodytyzmu lub niewrażliwości na androgeny, w których pomimo męskiej płci związanej z chromosomami XY pacjentka ma fenotyp płci żeńskiej, ale nie wiem, czy w tym przypadku tak jest. Istnieją bardzo rzadkie wrodzone formy patologii, które powstają w momencie urodzenia: możesz mieć płeć chromosomalną typu XY i fenotyp żeński, ale obecnie wydaję ocenę sytuacji jedynie na odległość" - podkreślił Aimaretti. W czasie rozmowy naukowiec przytaczał też wprost przykład hiperandrogenizmu, schorzenia w ramach którego organizm wydziela nadmierne ilości męskich hormonów płciowych. Co z kolei w sprawie podwyższonego testosteronu? Jak podkreślił Aimaretti, jego poziom można zawsze obniżyć, a kluczowe jest tu zrozumienie, co było przyczyną powstania takiej sytuacji. Dodał też, że protokoły MKOl i IBA są prawdopodobnie w tej kwestii zróżnicowane. "Jeśli MKOl uznał, że wartości testosteronu są odpowiednie, to oczywiście tak było" - skwitował. Walka mężczyzny z kobietą na igrzyskach? Szpilka zabrał głos. Wychodzą nowe fakty IO Paryż 2024. Imane Khelif niebawem podejdzie do kolejnej walki Nie ma jednak co się łudzić - sprawa Imane Khelif będzie dalej budzić zażarte dyskusje tak długo, jak będzie ona w stawce zawodniczek rywalizujących o medale. Jej kolejna walka w wadze półśredniej obędzie się 3 sierpnia, a jej oponentką zostanie tu Węgierka Anna Luca Hamori. Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: IO Paryż 2024.