Amerykanie imponują światu w wielu dyscyplinach sportu. Na wysokim poziomie za oceanem stoi między innymi pływanie. Przed każdymi igrzyskami w ciemno można założyć, że reprezentanci Stanów Zjednoczonych wrócą do ojczyzny z workiem pełnym medali. Nie inaczej sprawa ma się z paryską najważniejszą imprezą czterolecia. W roli gwiazdy do stolicy Francji przyleciała chociażby Katie Ledecky. Wystarczyło tylko spojrzeć na dorobek zawodniczki. 27-latka przystępowała do rywalizacji jako siedmiokrotna mistrzyni olimpijska. Katie Ledecky jest niesamowita. Ósme złoto w karierze stało się faktem Statystyka ta od środowego wieczoru jest już nieaktualna. W ostatni dzień lipca osiem najszybszych pań z eliminacji oraz późniejszych półfinałów stanęło do rywalizacji w finale na dystansie 1500 metrów stylem dowolnym. Wyścig ten od początku był teatrem jednej aktorki. Główna bohaterka naszego tekstu narzuciła mordercze tempo i stopniowo oddalała się od przeciwniczek. Na każdym punkcie pomiaru przy jej nazwisku znajdowała się cyfra "1", oznaczająca prowadzenie. Katie Ledecky nie zamierzała zadowolić się samym złotem. Pływaczka pragnęła zapisać się w historii igrzysk i ustanowić rekordowy wynik. W wymagającym zadaniu pomagali fanatyczni kibice. Im mniej metrów pozostawało do mety, tym coraz głośniej robiło się na stadionie rugby zamienionym w basen olimpijski. 27-latka uzyskała kolosalną przewagę. Najważniejszy był jednak czas. Na grafice pojawił się rezultat 15:30.02 i dopisek "OR". Nikt w historii nie przypłynął szybciej dystansu 1,5 kilometra stylem dowolnym na najważniejszej sportowej imprezie czterolecia. Internauci wręcz oszaleli z radości. "Absolutna dominacja" - napisał profil "SportsCenter" na platformie X. "To jakiś kosmos", "Coś niesamowitego" - to najczęściej powtarzające się słowa w opiniach kibiców sportu z całego świata. Amerykanka ma od środy nie tylko osiem złotych medali, ale też kolejny rekord olimpijski. Polak o krok od medalu w pływaniu Polacy w środę byli natomiast o krok od szampańskich nastrojów. Krzysztof Chmielewski zajął czwarte miejsce w finale na 200 metrów stylem motylkowym. Do podium zabrakło naprawdę niewiele.