Biegi na 400 metrów to polska specjalność. Przed trzema laty w Tokio nasze panie sięgnęły po srebrny medal, z kolei sztafeta mieszana - po złoto, co było zresztą wówczas niemałą niespodzianką. W skład biało-czerwonej drużyny weszli: Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Karol Zalewski i Kajetan Duszyński. Anita Włodarczyk podjęła wyzwanie i triumfowała. Niewielu się to udaje W Paryżu sztafeta mieszana będzie musiała radzić sobie bez aktualnej mistrzyni Europy. Kaczmarek potwierdziła bowiem jeszcze w czerwcu, że nie weźmie udziału w tej konkurencji. Podczas ślubowania olimpijskiego w siedzibie PKOl zapytaliśmy lekkoatletkę o motywy tej decyzji. Kaczmarek skupi się więc przede wszystkim na starcie indywidualnym. Jako mistrzyni Europy i zawodniczka z trzecim w tym roku wynikiem na 400 metrów, będzie siłą rzeczy jedną z głównych faworytek do sięgnięcia po medal. Zapytana przez nas, czy ma wyznaczony przez siebie cel minimum, odpowiedziała jednak: Nie mam. Natalia Kaczmarek powalczy o medal w Paryżu Choć igrzyska rozpoczną się w przyszły piątek, Kaczmarek do Paryża poleci kilka dni później. Wraz z trenerem podjęła decyzję, aby pojawić się we Francji krótko przed swoim startem. W czwartek nasza biegaczka złożyła natomiast ślubowanie olimpijskie. - Wszystko, co będzie się działo przed igrzyskami, buduje tę otoczkę, także ślubowanie. Myślę, że najmocniej olimpijski klimat uderzy nas, gdy pojedziemy już do wioski w Paryżu - zakończyła Kaczmarek. Jakub Żelepień, Interia