W niedzielę uroczysta ceremonia na Stade de France oficjalnie zakończyła tegoroczne tegoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Reprezentanci Polski przywieźli ze stolicy Francji łącznie 10 medali - jeden złoty, cztery srebrne oraz pięć brązowych. Kolejnym gospodarzem igrzysk olimpijskich będą Stany Zjednoczone. Najlepsi atleci z całego świata będą wówczas rywalizować w Los Angeles. Cztery lata później natomiast główną areną zmagań będzie australijskie miasto Brisbane. Igrzyska olimpijskie w Polsce? Trwają dyskusje. A Tomasz Lis wskazał propozycję Przy okazji igrzysk olimpijskich raz po raz wraca temat ich ewentualnej organizacji w naszym kraju. Obecnie najwięcej mówi się o polskich staraniach dotyczących 2036 roku. Głos w tej sprawie zabierali już w przeszłości między innymi prezydent Andrzej Duda oraz obecny minister sportu Sławomir Nitras. Zaskakujący koszmar Igi Świątek. Poruszające kulisy. "Trzeba było przerwać" Podczas igrzysk w Paryżu o komentarz w tym temacie poproszony został na antenie Radia Zet prezes Polskiego Związku Olimpijskiego Radosław Piesiewicz. Jak przyznał, odbył już rozmowy w tej sprawie i czeka na kolejne spotkanie - z premierem Donaldem Tuskiem. W trakcie niedzielnej ceremonii swoją wizję dotyczącą organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce przekazał znany dziennikarz i publicysta Tomasz Lis. W swoim wpisie w mediach społecznościowych zaproponował wyjątkową i symboliczną datę, w którą mogliby "celować" polscy organizatorzy. Paryż 2024. Klęska Polaków, a potem "skandal". Niewiarygodne sceny. Rywale grozili bojkotem A dzieląc się swoimi przemyśleniami dotyczącymi ceremonii zamknięcia igrzysk, dodał: - Jak zwykle co 4 lata robię się nieprzyzwoicie melancholijny i ckliwy. Gdy w finale wybrzmiewa hymn olimpijski, nie mogę powstrzymać łez. Gdzie będziemy za 4 lata, gdzie będzie świat, czy w ogóle będziemy.