Igrzyska w Paryżu to dla Ksawerego Masiuka pierwsza olimpijska przygoda w karierze. 19-latek uporał się z debiutancką tremą bez większych problemów. W czwartym wyścigu kwalifikacyjnym okazał się bezkonkurencyjny na 100 metrów stylem grzbietowym. Masiuk rozpoczął znakomicie i prowadził już na półmetku. Po nawrocie utrzymał tempo, a na finiszowych metrach zdołał jeszcze zwiększyć przewagę nad rywalami. W tym sezonie tak szybko jeszcze nie płynął - 53,08 s. Kluczowa wiadomość od Bartosza Kurka. Zmiana potrzebna natychmiast. Kapitan kadry wie, co mówi Masiuk powalczy o olimpijski finał. W serii kwalifikacyjnej był niedościgniony Później przeprowadzono jeszcze dwie serie kwalifikacyjne. Konkurenci Polaka nie popłynęli jednak wystarczająco szybko, by wykluczyć naszego reprezentanta z dalszej rywalizacji. Do wieczornego półfinału awansował z piątym rezultatem, co znakomicie rokuje przed decydującymi rozstrzygnięciami. Mniej udany występ na 100 m klasykiem zaliczyła Dominika Sztandera, pięciokrotna i aktualna rekordzistka Polski. Dla niej również był to debiut na olimpijskiej arenie. Smak rywalizacji na światowym poziomie zna jednak znakomicie. Dwukrotnie meldowała się w półfinale mistrzostw globu. Krótko przed igrzyskami w Paryżu Polka sięgnęła w Belgradzie po złoty medal mistrzostw Europy na dystansie 50 m. W stolicy Francji liczyła na awans przynajmniej do półfinału. Nic z tego nie wyszło. Startowała ze skrajnego toru, jedynka nie okazała się dla niej szczęśliwa. W swojej serii była najsłabsza, mimo że na półmetku trzymała się blisko czołowej trójki. Z czasem 1.07,22 s nie było mowy o awansie do półfinału. Ostatecznie Polka zajęła 21. lokatę. Odpadnięcie Polaka w oparach kontrowersji. Eksperci wieszczą skandal